Nierefundowana terapia jedyną szansą na zatrzymanie choroby - pomóż!

Mam na imię Daniel i 10 lat temu zdiagnozowano u mnie schorzenie, które nazywa się jałową martwicą kości udowej. Jest to niedokrwienie pewnej części kości, które uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Po 10 latach aktywności w ognisku martwicy zrobił się stan zapalny, który można wyeliminować jedynie poprzez zabieg. To dziś moja jedyna szansa na odzyskanie sprawności i zahamowanie choroby.

Zabieg ten nazywany jest Orthokine. Polega na wstrzyknięciu mojego osocza w ognisko martwicy. Terapia ta, ma na celu zlikwidować stan zapalny oraz uśmierzyć ból na około 2-3 lata. Wykonuje się go raz w tygodniu przez 6 tygodni. Nie jest to jednak leczenie refundowane. Aby wykonać taki zabieg, potrzebuję około 6 tysięcy złotych. Bardzo proszę ludzi o dobrej woli o pomoc, będę bardzo wdzięczny za każdy grosz. Mam dopiero 28 lat. O niczym bardziej nie marzę, niż o samodzielnej przyszłość. Normalny, poukładanym życiu. Z Twoją pomocą moje szczęśliwe sny mogą się spełnić!

Daniel