Sama wobec ogromu cierpienia... Pomóż mi walczyć z rakiem i stwardnieniem rozsianym!

Leczenie i rehabilitacja, dostosowanie mieszkania do potrzeb, dojazdy
Opis zbiórki
Wspominam siebie sprzed lat i wierzyć mi się nie chce, jak bardzo się zmieniłam. Jak bardzo zmienił mnie los i jak wiele chorób na mnie zesłał... Z każdą kolejną diagnozą przybywało mi strachu, a sen z powiek spędzało pytanie "co będzie dalej?". Dziś tak bardzo boję się tego "dalej" i potrzebuję Waszej pomocy!
23 lata temu zachorowałam na stwardnienie rozsiane. Z czasem straciłam sprawność i tylko dzięki rehabilitacji mogłam jakoś funkcjonować.
Mimo że było mi tak strasznie ciężko, los postanowił wystawić mnie na kolejną próbę. W 2021 roku usłyszałam następną diagnozę – nowotwór złośliwy piersi i węzłów chłonnych. W mgnieniu oka rozpoczęłam chemioterapię, najpierw czerwoną, później białą, po nich przeszłam operację i radioterapię. Wskutek leczenia onkologicznego musiałam przerwać przyjmowanie leków na stwardnienie i rehabilitację. To z kolei pogorszyło moją sprawność ruchową. Dodatkowo mam zdiagnozowane: astmę oskrzelową, cukrzycę, niedoczynność tarczycy... Jak widać, lista jest długa.
Mieszkam sama i choć coraz częściej brakuje mi sił, nie mam do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc. Leki, badania, konsultacje i dojazdy pochłaniają większość mojego budżetu. Zasypiam i budzę się z lękiem. Każdego dnia... Dodatkowo potrzebne jest dostosowanie mieszkania do moich potrzeb.
Ratując życie, wystawiłam je na niebezpieczeństwo. Czuję się potwornie bezsilna, ale wiem, że nie mogę się poddać! Dlatego proszę, pomóż mi! Chcę jeszcze żyć, bo mimo moich chorób, kocham życie.
Za każdy gest wsparcia z serca Ci dziękuję!
Danusia