W głowie Danuty rosła tykająca bomba... Pomóż odzyskać utracone zdrowie!

26 marca 2025 roku świat naszej rodziny zatrzymał się. Danka wróciła z pracy z silnym bólem głowy i chciała się położyć... Chwilę później straciła przytomność. 

Pogotowie natychmiast zabrało ją do szpitala. Tam, na Oddziale Intensywnej Terapii, zdiagnozowano krwawienie podpajęczynówkowe. Wieczorem wykonano zabieg embolizacji tętniaka – lekarze walczyli o jej życie. Udało się, ale jej stan nadal był skrajnie ciężki. 

Dziś Danka żyje, jednak na skutek uszkodzeń mózgu jest całkowicie niesamodzielna. Leży, nie mówi, nie wykonuje poleceń. Oddycha przez rurkę tracheostomijną, żywiona jest przez PEG. Jedynym znakiem nadziei są otwarte oczy i subtelne ruchy jednej dłoni…

Od jednego z lekarzy usłyszeliśmy słowa, które rozpaliły w nas nadzieję: „Jest jeszcze młoda, bez współistniejących chorób. Ma szansę.” Dzięki determinacji i wsparciu udało się przewieźć Dankę do specjalistycznego ośrodka wybudzeniowego, gdzie trafiła pod opiekę zespołu neurologów, terapeutów i logopedów. To jedyne miejsce, które daje szansę, że Danka znów do nas wróci – że odzyska kontakt z rzeczywistością, z nami…

Ale cena tej szansy jest ogromna. Koszt pobytu w ośrodku, leczenia, rehabilitacji, zakupu sprzętu medycznego czy środków higienicznych przekracza nasze możliwości. A czas działa na niekorzyść – każda chwila bez odpowiedniego wsparcia to krok dalej od powrotu do zdrowia.

Dlatego prosimy, wyciągnijcie do Danki pomocną dłoń i dajcie nadzieję na jej powrót do zdrowia. Wierzymy, że mamy przed sobą jeszcze wiele pięknych chwil z Danusią. Że nasze wspólne rozmowy sprzed pęknięcia tętniaka nie były tymi ostatnimi. Że jeszcze będziemy razem.

Bliscy