Mam na imię Paula. Czuję się dziwnie, tworząc tę zbiórkę. Zazwyczaj byłam po drugiej stronie i wspomagając potrzebujących, nie myślałam, że kiedyś również ja będę musiała prosić Was o pomoc.

Myśleliśmy, że wszystko, co najgorsze jest już za nami… Aż do ostatniej soboty, 20 listopada 2021 roku, gdy mój ojczym doznał kolejnego, tym razem bardzo poważnego udaru mózgu. Powrót do choćby częściowej sprawności będzie dług i bardzo kosztowny… 

Zacznijmy jednak od początku…

Był 1 listopada 2016. Moja mama wraz z moim ojczymem wrócili z cmentarza. Ojczym był zmęczony, bolały go mocno nogi.

Nagle zaczął majaczyć. Mama bardzo szybko zdała sobie sprawę z zagrożenia. Udar niedokrwienny prawej półkuli: Ojczym trafił na OIOM, podano trombolizę i, co najważniejsze, jego życie udało się uratować! Żmudna rehabilitacja powili pomagała mu stanąć na nogi. Ostatnio było już znacznie lepiej. Po 5 latach ojczym powoli zaczął wracać do siebie. Był w stanie chodzić, przeszedł operacje zaćmy i lepiej widział.

Myśleliśmy, że teraz już będzie dobrze…

Aż nadszedł ten dzień, 20.11.2021, który wywrócił wszystko do góry nogami. To było jak déjà vu…

Rano ojczym, z moim 14-letnim bratem, pojechali na szczepienie. Cieszył się, że w końcu lekarz nie widział przeciwwskazań do szczepienia i że będzie zaszczepiony przed operacją bioder. Wrócili ze szczepienia do domu, wszystko było ok. Aż nagle, po około godzinie upadł. Mój brat był wtedy sam z tatą i starał się udzielać mu pierwszej pomocy. Karetka przyjechała bardzo szybko. Wstępne rozpoznanie to rozległy udar lewej półkuli mózgu, co potwierdziły wszystkie kolejne badania. Tym razem nie było możliwości podania trombolizy, ze względu na zbyt wysokie ciśnienie.

Ojczym ma niedowład kończyn dolnych, prawej ręki i afazję - nie mówi, nie rozumie mowy. Jego stan jest bardzo poważny…

Ojczym to jeszcze młody człowiek, ma dopiero 58 lat… Przez ponad 10 lat pracował w pogotowiu ratunkowym jako sanitariusz. Teraz w jego i w imieniu całej rodziny my prosimy o pomoc.

Wierzymy głęboko, że rehabilitacja przyniesie pozytywne skutki i ojczym odzyska możliwość chodzenia i mówienia.

W sobotę dołączyłam do jednej z grup wspierających osoby po udarze oraz ich bliskich. Dowiedziałam się tam, o najlepszych ośrodkach rehabilitacyjnych, dla osób po udarze, w Polsce. Niestety, koszt samego 4-tygodniowego turnusu z intensywną rehabilitacją, w tym rehabilitacją logopedyczną, to koszt około 25 000 PLN za 4 tygodnie. Cena jest wysoka a wielce prawdopodobne, że będzie potrzebny pobyt minimum 16 tygodniowy. Dodatkowo będzie niezbędne przygotowanie domu do potrzeb osoby niepełnosprawnej, co również wiąże się ze znacznymi wydatkami.

Dlatego bardzo proszę o wsparcie. Proszę również o udostępnienie tej zbiórki i trzymanie kciuków za owocną rehabilitację. Każda forma pomoże nam walczyć w tych trudnych czasach. Liczę na to, że ta zbiórka umożliwi nam pokrycie części bieżących kosztów rehabilitacji.

Za wszelką pomoc bardzo serdecznie dziękuję.

Paula