Dariusz Ziemiański - zdjęcie główne

W jednej sekundzie Darek stracił wszystko... Pomóż mu wrócić do dawnego życia!

Cel zbiórki: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Dariusz Ziemiański, 56 lat
Kunice, dolnośląskie
Stan po wypadku - urazowy krwotok podtwardówkowy
Rozpoczęcie: 20 stycznia 2023
Zakończenie: 31 stycznia 2026
8697 zł(7,43%)
Brakuje 108 325 zł
WesprzyjWsparło 135 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0248575
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0248575 Dariusz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Dariuszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym

Organizator zbiórki:
Dariusz Ziemiański, 56 lat
Kunice, dolnośląskie
Stan po wypadku - urazowy krwotok podtwardówkowy
Rozpoczęcie: 20 stycznia 2023
Zakończenie: 31 stycznia 2026

Opis zbiórki

2 września 2022 roku to dzień, który wywrócił nasze życie do góry nogami. Mój mąż Dariusz uległ poważnemu wypadkowi komunikacyjnemu. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, gdzie walczył o życie.

Diagnoza, jaką usłyszałam na miejscu, była przerażająca: rozlany uraz aksonalny mózgu, liczne złamania twarzoczaszki, kości udowej prawej, wyrostka barkowego prawego, liczne złamania żeber i wyrostków poprzecznych kręgosłupa. Stan męża był bardzo ciężki. Jego życie było zagrożone… Miał ostrą niewydolność oddechową i krążeniową. Siedziałam na korytarzu i czekałam na jakąkolwiek informację. Nie mogłam uwierzyć w to, co się dzieje. Byłam zdruzgotana…

Dariusz został wprowadzony na 2 tygodnie w śpiączkę farmakologiczną. Po wybudzeniu mąż nie odzyskiwał przytomności oraz świadomości przez 2 miesiące! Nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu. Czekaliśmy z nadzieją, że jego stan ulegnie zmianie i zacznie się poprawiać. Codzienne odwiedziny, niepocieszające informacje: infekcje, zapalenie płuc wodogłowie, gronkowiec złocisty. To nie miało końca…

Dariusz Ziemiański

Cały czas czekaliśmy z niecierpliwością na jakiś znak od męża. Pewnego dnia Darek poruszył palcem u ręki a kolejnego dnia nogą. Niby nic, a dla nas tak wiele. Każdego dnia dostrzegaliśmy coś nowego, chociaż mąż nie odzyskiwał świadomości. My nie traciliśmy nadziei i wierzyliśmy, że w końcu do nas wróci.

Postanowiliśmy działać i zabrać Dariusza do ośrodka neurorehabilitacji w renomowanej klinice. Mąż potrzebuje całodobowej opieki osób trzecich, długoterminowej rehabilitacji i leczenia, żeby mógł wrócić do sprawności. W czasie pobytu w ośrodku neurorehabilitacyjnym małymi kroczkami zaczął robić postępy. Dzielnie ćwiczy, choć kosztuje go to wiele wysiłku i bólu. Walczy i nie poddaje się, a efekty jego pracy są zauważalne. 

Rehabilitacja mojego męża to długi proces. Koszty w takich ośrodkach są bardzo wysokie. Razem z rodziną robimy, co możemy, aby pomóc mu w dalszej rehabilitacji i leczeniu. Darek ma dopiero 53 lata i chciałby normalnie funkcjonować. Ma dwóch synów i czworo wnucząt, którzy bardzo go kochają i czekają na jego powrót do domu i normalności. Mąż był osobą energiczną, aktywną i bardzo pracowitą. Zawsze każdy mógł na niego liczyć, służył pomocą.

Dziś my prosimy ludzi o dobrym sercu w dalszej rehabilitacji Darka, aby mógł wrócić do pełnej sprawności.

Barbara, żona Dariusza

Dariusz Ziemiański

Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową 

Wybierz zakładkę
Sortuj według