Tej operacji nie można odwołać. Pomóż wyrwać Dawida ze szponów choroby!

Tej operacji nie można odwołać. Pomóż wyrwać Dawida ze szponów choroby!
Przekaż mi
podatkuoperacje ortopedyczne, zakup ortez
Zakończenie: 13 Lipca 2022
Poprzednie zbiórki:

Operacja ortopedyczna w Austrii, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Operacja ortopedyczna w Austrii, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Aktualizacje
Dawid bardzo potrzebuje pomocy❗️Sama nie uratuję mojego syna...
Ciężko ubrać w słowa to, co się wydarzyło. Ogromna radość związana z przeprowadzoną operacją, ale też strach i stres, bo klinika zgodziła się nas przyjąć mimo tego, że nie uzbieraliśmy pełnej kwoty. Jesteśmy w pułapce, ratunku!
Dawid walczy ze wszystkich sił, dzielnie znosi ból i ograniczenia. Czasem na widok jego cierpienia pęka mi serce... Mam ochotę krzyczeć, by wyrwać go z tej przerażającej pułapki.
Jednak kiedy emocje związane z operacją powoli opadają, wraca dobrze znany strach, bo z zebranych środków nie zostało już nic, a nasze zobowiązania wobec szpitala nie maleją. Przed nami kolejna wizyta i długotrwała rehabilitacja. Przed nami kolejne wyzwania, którym sami nie jesteśmy w stanie sprostać!
Proszę, pomocy!
Termin operacji wyznaczono na 3 maja❗️Potrzebna pilna pomoc
Za niespełna 2 tygodnie musimy ruszyć do kliniki na kolejną operację. Niestety, na ten moment nie mamy na nią najmniejszych szans! Brakuje znacznej części kwoty, która jest warunkiem przyjęcia do szpitala.
Ta operacja to nasza szansa na powstrzymanie bólu, na wykonanie kolejnego ważnego kroku na drodze w walce o sprawność Dawida.
Dzięki Wam ostatnim razem się udało. Bardzo proszę, nie zostawiajcie nas w momencie, gdy najbardziej Was potrzebujemy!
Obiecałam mojemu synowi, że zrobię wszystko, by pokonać chorobę, by zapewnić mu życie bez bólu... Niestety, moje wszystko to za mało - potrzebna jest każda pomocna dłoń, każde wsparcie to nadzieja na lepsze życie.
Błagam, pomóż zatrzymać cierpienie mojego dziecka...
Mama
Opis zbiórki
Ta operacja miała zakończyć wszystkie nasze problemy, niestety obnażyła kolejne kłopoty, z którymi musimy poradzić sobie jak najszybciej, by Dawid miał możliwość żyć bez cierpienia.
Czasem mam wrażenie, że tkwimy w błędnym kole - upadamy tylko po to, by chwilę później wstać. A kiedy udaje nam się ruszyć z miejsca, pojawiają się kolejne komplikacje, których nie sposób przewidzieć. Tak bardzo chciałabym czasem zmagać się ze zwyczajnymi problemami nastolatka - dzielić z nim radości i smutki, zamiast każdego dnia próbować dodawać sobie i jemu siły do walki, której wyniku właściwie nie jesteśmy w stanie przewidzieć…
Postępy Dawida robią wrażenie i dają ogromną nadzieję - jego odwaga i umiejętność budowania odporności na ból są dla mnie wciąż ogromną zagadką. Wiem jednak, że tak nie może być zawsze, że pierwszy krok w stronę sprawności, może być zapowiedzią kolejnego. My musimy wybrać zdrowie, samodzielność i sprawność! Musimy podążać tą drogą!
Niestety, konsultacje, operacja, zabezpieczenie ortopedyczne to kolejne kosztorysy, na których pokrycie nie sposób się przygotować. Znów potrzebujemy kilkudziesięciu tysięcy złotych, znów środki potrzebne są jak najszybciej, bo operacja została zaplanowana na kwiecień. W drogę po sprawność i życie bez bólu ruszymy tylko pod jednym warunkiem - jeśli zdecydujesz się podarować nam swoje wsparcie.
Dawid przeszedł już tak wiele. Ból, cierpienie, szpitalne sale - choroby nie były dla niego łaskawe, ale dzięki odpowiedniemu wsparciu nie poddał się. Teraz ja, zgodnie z obietnicą, chcę podarować mu to, co najważniejsze. Marzę, że na końcu tej trudnej szpitalnej drogi, będzie czekał na niego sukces w postaci braku dolegliwości, a być może dzięki rehabilitacji uda nam się osiągnąć jeszcze więcej.
Mój syn nie traci dobrej energii, mam nadzieję, że każde złe doświadczenie, ból spowodowany spastyką, ograniczenia i bariery stawiane przez chorobę dodają mu siły i motywacji do dalszej pracy. Do tego, by nie rezygnować z walki o lepsze jutro. On nie zna innej rzeczywistości niż ta dyktowana przez rehabilitację i leczenie. Bardzo chciałabym mu pokazać, że świat stoi przed nim otworem, że choroba nie zabrała wszystkich szans i możliwości.
Wasze dobre i otwarte serca to dla nas jedyna nadzieja na lepsze jutro! Już raz podarowaliście nam namiastkę zdrowia, ale choroba nie pozostawiła nam wyboru - znów musimy wołać o pomoc! W walce o zdrowie nie można się poddawać, dopóki tli się, choć iskierka nadziei.