DilerPizzy x Oliwka <3
Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Wszyscy PizzaLoverzy na tej planecie!
Jako DilerPizzy BŁAGAM Was o jakiekolwiek wpłaty, udostępniania i wszystko co zbliży nas do szansy Oliwki na lepsze życie.
Kochani, to jakimi jesteśmy ludźmi można zmierzyć wielkością troski o drugiego człowieka. Sytuacja malutkiej Oliwki jest zła ale nie jest beznadziejna, zostało nam do zebrania tylko 40% wymaganej kwoty. Nie ważne ile wpłacisz po prostu nas wesprzyj.
Razem mamy szansę na osiągniecię czegoś wielkiego!
Każdej osobie, która dokona jaką kolwiek wpłatę wyślę kod rabatowy na -10PLN do wykorzystania na www.pizzaloverlublin.pl (otwiera nową kartę)
Dla osoby, która wpłaci najwyższą kwotę własnoręcznie zrobię pizzę, dostarczę do domu na terenie Lublina lub bliskich okolic lub zaproszę na kolację. Do dzieła Kochani!
Dla zapoznania się ze sprawą, podsyłam apel cierpiących rodziców.
"Bardzo prosimy o pomoc. Czasu jest coraz mniej, a my wciąż potrzebujemy Waszego wsparcia. Mamy do zebrania jeszcze tak dużą kwotę. Jesteśmy przerażeni, tak bardzo się boimy, że nie zdążymy... A za Oliwką kolejne trudne dni...
Byliśmy w szpitalu, gdzie córeczka miała podawany lek. Niestety, nie było to dla niej łatwe... Oliwka była bardzo roztrzęsiona i płakała, bardzo się bała. Jako rodzicom, serce nam pękało, widząc jej strach i stres. Każdy taki pobyt w szpitalu jest ogromnym wyzwaniem nie tylko dla Oliwki, ale i dla nas. Zawsze strasznie boimy się o córeczkę, wkłucie w kręgosłup to przecież poważna sprawa....

A patrząc na nią, zapłakaną i przerażoną, ściska nas w środku, że nasze małe dziecko musi tak cierpieć. Kiedy miała podanie, czekanie aż będziemy mogli ją przytulić, przytrzymać za rączkę wydawało się nie mieć końca. Oliwka tak bardzo krzyczała, a my nie mogliśmy nic zrobić... Czuliśmy się tak bardzo bezradni...
Kiedy już trzymałam ją w ramionach, próbowałam uspokoić, tak mocno się do mnie tuliła. Płakała i powtarzała tylko: mamusiu mamusiu... Łzy leciały po jej malutkiej buzi. Oliwka nie rozumie, dlaczego musi mieć badania i zabiegi. Często w nocy budzi się z płaczem przerażona...

Robimy, co możemy, szukamy różnych możliwości, by przyspieszyć zbiórkę. Musimy działać jak najszybciej, chociaż czasem łzy cisną nam się do oczu i nie wiemy, co jeszcze możemy zrobić.
Jeszcze raz prosimy o pomoc. Każde udostępnienie, czy wpłata przybliża nas do celu i daje Oliwce szansę na lepsze życie. Pomóżcie naszej małej dziewczynce. Wasze wsparcie znaczy dla nas więcej, niż jesteśmy w stanie wyrazić słowami.
Krzysztof i Jagoda, rodzice Oliwki"
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na subkonto Podopiecznej:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Wszyscy PizzaLoverzy na tej planecie!
Jako DilerPizzy BŁAGAM Was o jakiekolwiek wpłaty, udostępniania i wszystko co zbliży nas do szansy Oliwki na lepsze życie.
Kochani, to jakimi jesteśmy ludźmi można zmierzyć wielkością troski o drugiego człowieka. Sytuacja malutkiej Oliwki jest zła ale nie jest beznadziejna, zostało nam do zebrania tylko 40% wymaganej kwoty. Nie ważne ile wpłacisz po prostu nas wesprzyj.
Razem mamy szansę na osiągniecię czegoś wielkiego!
Każdej osobie, która dokona jaką kolwiek wpłatę wyślę kod rabatowy na -10PLN do wykorzystania na www.pizzaloverlublin.pl (otwiera nową kartę)
Dla osoby, która wpłaci najwyższą kwotę własnoręcznie zrobię pizzę, dostarczę do domu na terenie Lublina lub bliskich okolic lub zaproszę na kolację. Do dzieła Kochani!
Dla zapoznania się ze sprawą, podsyłam apel cierpiących rodziców.
"Bardzo prosimy o pomoc. Czasu jest coraz mniej, a my wciąż potrzebujemy Waszego wsparcia. Mamy do zebrania jeszcze tak dużą kwotę. Jesteśmy przerażeni, tak bardzo się boimy, że nie zdążymy... A za Oliwką kolejne trudne dni...
Byliśmy w szpitalu, gdzie córeczka miała podawany lek. Niestety, nie było to dla niej łatwe... Oliwka była bardzo roztrzęsiona i płakała, bardzo się bała. Jako rodzicom, serce nam pękało, widząc jej strach i stres. Każdy taki pobyt w szpitalu jest ogromnym wyzwaniem nie tylko dla Oliwki, ale i dla nas. Zawsze strasznie boimy się o córeczkę, wkłucie w kręgosłup to przecież poważna sprawa....

A patrząc na nią, zapłakaną i przerażoną, ściska nas w środku, że nasze małe dziecko musi tak cierpieć. Kiedy miała podanie, czekanie aż będziemy mogli ją przytulić, przytrzymać za rączkę wydawało się nie mieć końca. Oliwka tak bardzo krzyczała, a my nie mogliśmy nic zrobić... Czuliśmy się tak bardzo bezradni...
Kiedy już trzymałam ją w ramionach, próbowałam uspokoić, tak mocno się do mnie tuliła. Płakała i powtarzała tylko: mamusiu mamusiu... Łzy leciały po jej malutkiej buzi. Oliwka nie rozumie, dlaczego musi mieć badania i zabiegi. Często w nocy budzi się z płaczem przerażona...

Robimy, co możemy, szukamy różnych możliwości, by przyspieszyć zbiórkę. Musimy działać jak najszybciej, chociaż czasem łzy cisną nam się do oczu i nie wiemy, co jeszcze możemy zrobić.
Jeszcze raz prosimy o pomoc. Każde udostępnienie, czy wpłata przybliża nas do celu i daje Oliwce szansę na lepsze życie. Pomóżcie naszej małej dziewczynce. Wasze wsparcie znaczy dla nas więcej, niż jesteśmy w stanie wyrazić słowami.
Krzysztof i Jagoda, rodzice Oliwki"
Wpłaty
- Wpłata anonimowa20 zł
- Oskar5 zł
- Ola20 zł
- Karolina20 zł
Wytrzymaj Bohaterko 🙏🏻
- Aneta20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł