Zwracam się do wszystkich Państwa z ogromną prośbą o pomoc dla mojego synka Ivanka. Już raz dzięki pomocy wielkich serc i zbiórce, życie mojego dziecka zostało uratowane w Barcelonie.

Nigdy bym nie pomyślała, że przyjdzie mi po raz kolejny prosić o pomoc, ale niestety muszę to zrobić, żeby znowu uratować Ivanka. W swoim krótkim, 8-letnim, życiu mój synek przeszedł już bardzo wiele. Miał 3 operacje usunięcia groźnego guza mózgu, paraliż całego ciała, niezliczone zabiegi, badania i przyjął ogromną ilość leków.

Kiedy wydawało się, że wygraliśmy, a guz został usunięty, pojawił się nowy wróg w postaci bardzo agresywnej bakterii. Zakażenie tą bakterią, spowodowało zniszczenie części kości czaszki ( fragment został usunięty w czasie operacji ratującej życie) i ogromną ranę na skórze głowy.

Mimo starań lekarzy, wielu zabiegów, opatrunków, antybiotyków i kilku miesięcy spędzonych w szpitalu (od 6 maja) nie udało się dotąd wyleczyć rany i doprowadzić do tego, żeby mój synek był bezpieczny i zdrowy.

Jedyną szansą dla mojego dziecka jest wyjazd za granicę na leczenie, przeszczep skóry i uzupełnienie brakującego fragmentu kości czaszki. Z całego serca proszę o pomoc i danie mojemu synkowi szansy na normalne, zdrowe życie poza szpitalem, na pójście do wymarzonej szkoły, na beztroskie zabawy z rówieśnikami i adopcję wymarzonego zwierzaka. Z góry ogromnie dziękuję za każde wsparcie naszej zbiórki.

Mama