Choć autyzmu nie da się wyleczyć – wsparcie specjalistów może zdziałać cuda! Wyciągnij do Oliwki pomocną dłoń!

Nasza córeczka, choć jest jeszcze dopiero małym brzdącem, boryka się już z wieloma wyzwaniami m.in. poważną wybiórczością pokarmową oraz trudnościami w skupieniu i utrzymaniu uwagi. Zaniepokojeni tymi objawami, zdecydowaliśmy, że nie ma czasu do stracenia, zaczęliśmy poszukiwać przyczyn problemów Oliwki. Kilka tygodni temu specjaliści postawili ostateczną diagnozę: autyzm dziecięcy.

Nasza Iskierka codziennie dzielnie mierzy się z wyzwaniami, których większość z nas nawet nie potrafiłaby sobie wyobrazić. Zmaga się z dużą wybiórczością pokarmową i jada bardzo mało, co oznacza, że musimy uważnie kontrolować jej wagę, aby nie dopuścić do niedożywienia. W sytuacjach, gdy odmawia jedzenia, zalecono nam, aby podawać jej kaloryczne, lecz bardzo kosztowne nutridrinki, które pomogą utrzymać jej odpowiedni poziom energii.

Często u Oliwci pojawia się regres i wielu rzeczy musi uczyć się na nowo. Trzy kroki do przodu – dwa do tyłu. Nierzadko zdarza się także, że Oliwka reaguję złością i krzykiem, kiedy my rodzice nie możemy jej zrozumieć. Bardzo lubi przytulać się do bliskich jej osób – czasami mam wrażenie, że chce w ten sposób pokazać, jak wiele chciałaby nam powiedzieć, choć na tę chwilę nie może. Każdy uśmiech na jej twarzy wiele dla nas znaczy.

Autyzm to szereg objawów, którym nieustannie musimy stawiać czoła. Szukanie przyczyn problemów Oliwki to bardzo ciężka praca, która wymaga ogromnego zaangażowania – także finansowego. Niestety, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją córeczki są bardzo wysokie. 

Mimo braku zrozumienia otoczenia Oliwcia jest wesołą i pogodną dziewczynką. Chciałaby móc się komunikować jak wszyscy inni. Choć autyzmu nie można wyleczyć, wiemy, że odpowiednie wsparcie na tym etapie życia może zdziałać cuda. To jedyna szansa na samodzielne życie w przyszłości. Prosimy, otwórzcie swoje serca na los naszej córeczki!

Rodzice