Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Krok w kierunku sprawności, ucieczka przed bólem. Ratujemy Włodzia!

Włodek Jarmołowski
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

operacja nóżek u dr Paley'a

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Włodek Jarmołowski, 10 lat
Zamość, lubelskie
obustronne symptomatyczne płaskostopie, zespół Ehlersa-Danlosa
Rozpoczęcie: 17 Stycznia 2019
Zakończenie: 17 Stycznia 2020

Opis zbiórki

Włodek nie zna życia bez bólu. Rozróżnia jedynie momenty, kiedy boli bardziej niż zwykle. Wtedy nie ma sił, żeby iść. Zatrzymuje się na środku chodnika i mówi: mamo, ja już nie dam rady, muszę odpocząć... Wywinięte stópki, przeprosty w kostkach, łokciach i kolanach codziennie dają mu się we znaki. Jedyną szansą na ocalenie przed nieuchronnym wózkiem inwalidzkim jest bardzo droga operacja.

Włodek Jarmołowski


Serce matki krwawi za każdym razem, kiedy widzi cierpienie swojego dziecka i nie może mu go zabrać. O tym, że będą problemy, dowiedzieliśmy się już chwilę po urodzeniu. Rehabilitantom nie spodobały się nóżki Włodzia. Nikt jednak nie przypuszczał, że stoi za tym tak rzadka, zdiagnozowana wiele lat później, choroba. Synek zaczął chodzić dopiero w wieku 18 miesięcy, a specjaliści zalecali dużo spacerów po piasku i nierównych powierzchniach.


Niestety, po pewnym czasie okazało się, że te zalecenia jedynie pogorszyły sprawę. Włodziu powinien od samego początku poruszać się w ortezach, a chodzenie po piasku pogłębiło wadę. Zjeździliśmy Polskę wzdłuż i wszerz. Mnóstwo wizyt, konsultacji, specjalistów i ciągłe błądzenie… Nikt nie potrafił wskazać kierunku, bezsilność ciążyła niczym kamień u szyi. Lata mijały, a synek cierpiał przy każdym kroku.

Włodek Jarmołowski


Dopiero wizyta u dr Paley’a, amerykańskiego specjalisty od dziecięcych nóżek, wlała w nasze serca nadzieję. Okazało się, że Włodziu, oprócz symptomatycznego płaskostopia, ma również syndrom hiper sprężystości, czyli zespół Ehlersa-Danlosa. To bardzo rzadka i niesamowicie trudna do zdiagnozowania choroba, na którą na razie nie ma lekarstwa. Ortezy obecnie stosowane są rozwiązaniem jedynie tymczasowym i nie zatrzymają postępów choroby. Uratować Włodzia przed kalectwem może tylko operacja…


Nie ma na świecie drugiego specjalisty, który potrafiłby pomóc dzieciom w tak trudnych przypadkach jak nasz. Metody stosowane przez dr Paley’a postawiły na nogi już dziesiątki maluchów, którym prorokowano wózek albo amputację. Ten człowiek to cudotwórca, wyprzedzający swoją epokę o kilka długości. Tak bardzo się cieszę, że trafiliśmy pod jego skrzydła, a on znalazł sposób, żeby pomóc mojemu synkowi. Tyle lat życia z fałszywą nadzieją zamieniło się w ogromną szansę. Jako matka muszę zrobić wszystko, żeby Włodziu jak najszybciej z niej skorzystał. Dopóki jeszcze jest w młodym wieku i wady nóżek da się choć w części naprawić.

Włodek Jarmołowski


Po wielu latach beznadziejnego dryfowania wreszcie widzimy latarnię, wiemy, w którym kierunku płynąć. Niestety do brzegu wciąż jeszcze daleko, a na dodatek rozszalał się sztorm. Sami nie dopłyniemy do portu… Operacja kosztuje ogromne pieniądze, zupełnie dla nas nieosiągalne. A to właśnie od nich zależy przyszłość i zdrowie mojego dziecka. Dlatego proszę o pomoc…


Włodziu chciałby grać z kolegami w piłkę… Często widzę, jak spogląda w ich kierunku ze łzami w oczach. Oni skaczą, biegają — tak po prostu, bez bólu. Bo są dziećmi i mają zwyczajne dzieciństwo. Utraconych lat już nie odzyskamy, ale możemy spojrzeć w przyszłość. Marzę o tym, żeby Włodziu dobrze przeszedł przez życie. Z Twoim wsparciem będzie to możliwe...

Nadia — mama

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki