Lenka, dziewczynka otoczona ciemnością

operacja prawego oczodołu
Zakończenie: 31 Grudnia 2014
Opis zbiórki
Nasza Lenka urodziła się wiosną 2013 roku, dokładnie w marcu. Każdy przyszły rodzic mówi sobie, że najważniejsze, żeby urodziło się zdrowe. Tak mówiliśmy i my, tylko że zdrowie naszemu maleństwu nie było dane.
O tym, że Lenka ma zespół wad wrodzonych, dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie. Małoocze obustronne, niedosłuch wrodzony, niedoczynność tarczycy, blok przedsionkowo-komorowy. Dużo nieszczęść na taką małą kruszynę...
Lenka jest radosnym, kochanym, pogodnym, uśmiechniętym dzieckiem, które los bardzo skrzywdził. W tej chwili jest po wszczepieniu rozrusznika w serce. Ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe potrzebuje bardzo intensywnej rehabilitacji. Sami nie jestesmy jej w stanie tego zapewnić.
Ważnym problemem jest operacja prawego oczodołu - jego implantacja. Najbardziej znaną w tej chwili skuteczną metodą jest zastosowanie samorozprężających się implantów hydrofilnych. Niestety, to co dla Lenki najlepsze, nie jest stosowane w publicznej służbie zdrowia w Polsce. Metoda ta polega na umieszczeniu w oczodole implantu, który chłonąc wodę, stopniowo powiększa się powodując wzrost tkanek miękkich, a wytwarzając odpowiednie ciśnienie oczodołowe, stumuluje rozwój struktur kostnych.
Takich operacji córeczka musi przejść wiele - około 8 z włożeniem kuleczki rozprężającej i 20 już z zakładaniem sztucznego oczka, razem 28 - i niestety, są one kosztowne, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest w stanie nam pomóc. Pierwsza operacja odbyła się w październiku 2013 roku. Do końca tego roku potrzebne są jeszcze cztery w 2-miesięcznych odstępach.
Prosimy, pomóźcie nam walczyć z przeciwnościami, walczyć z Lenusi ciemnością, cierpieniem i bólem, jaki musi znieść. Ciężko bedzie jej żyć w ciemności, ale nie pozwólmy, aby musiała przerwać protezowanie oczka z braku pieniędzy. Gdyby tak się stało, jej twarz zniekształci się całkowicie, a kości zrobią ucisk na mózg...chyba każdy wie, jaką tragedię to oznacza.
Lena Szwebs