Nieprzerwanie od pierwszych godzin konfliktu udzielamy pomocy humanitarnej ofiarom wojny w Ukrainie. Jako jedni z pierwszych przekroczyliśmy granicę, by pomagać dziesiątkom tysięcy Ukraińców uciekających z kraju. W pasie przygranicznym spędziliśmy pierwsze dwa tygodnie wojny. Właśnie zaczął się ósmy tydzień tych tragicznych zdarzeń, a my nie ustajemy w działaniach, jednak teraz potrzebujemy Waszego wsparcia.

Obecnie wysyłamy konkretną pomoc w głąb kraju. W miastach dotkniętych walkami opiekujemy się starszymi, którzy przez swój stan zdrowia zrezygnowali z ucieczki i tymi, którzy zdecydowali się zostać, by wspierać walczących. Nasze regularne transporty żywności, odzieży i środków higienicznych dotarły już do Kijowa, Lwowa, Czernihowa, Łucka, Równego, Sławutycz pod Czarnobylem i Mikołajewa.

— Jestem Wam bardzo wdzięczny. Takiej jakości pomoc jeszcze do nas nie dotarła. Wszystko bardzo się przyda, a śpiwory już ratują nas podczas chłodnych nocy — napisał kapelan Jura z Mikołajewa. Stałą opieką objęliśmy również małe wiejskie przedszkole Lwiątko na zachodzie Ukrainy, które od początku wojny jest schronieniem dla ewakuowanych z Żytomierza podopiecznych domu dla sierot i dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną. Razem z Wami chcemy stworzyć im bezpieczny dom.

Współpracujemy z zaufanymi lokalnymi partnerami, dzięki czemu mamy pewność, że przekazane zaopatrzenie dociera dokładnie tam, gdzie powinno, jest skuteczne i dociera na czas. Ludzi, którzy odbierają dary, znamy z imienia i nazwiska. Potrzeby na miejscu zmieniają się bardzo dynamicznie i zawsze jesteśmy gotowi na nie odpowiedzieć, ale jedna rzecz pozostaje stała – bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia, aby brak środków nie stanął na drodze do niesienia pomocy!

1,5 tony żywności, to kosz blisko 20 tysięcy złotych. Wysyłamy konserwy mięsne, mąkę, ryż, kasze, cukier, sól, herbatę, kawę, mleko modyfikowane dla dzieci, żywność i środki higieniczne dla dzieci. Takich transportów wysyłamy 6-8 w miesiącu. Wciąż udaje nam się pozyskiwać odzież czy śpiwory, ale to właśnie z odpowiedzią na nagłe i pilne prośby dotyczące żywności i podstawowych produktów mamy problem.

By móc reagować na pojawiające się z dnia na dzień pilne prośby o pomoc, potrzebujemy zbudować zapas żywności.