Calineczka

Zakończenie: 31 Grudnia 2012
Opis zbiórki
Justynka na świat przyszła 2 miesiące za wcześnie. Rodzice mieli jednak nadzieję, że córeczka dzielnie pokona przeciwności losu wynikające z wcześniactwa. I tak było - do 4 dnia życia Justysi. Wtedy stan dziewczynk zaczął się pogarszać, lekarzy zaniepokoiły szmery w okolicy jej serca. Trzeba było jednak czekać na dokładne badania.
Ten czas oczekiwania nie sprzyjał małej wojowniczce, jej stan uległ dramatycznemu pogorszeniu. Podjęto decyzję o sakramencie Chrztu. Ostatnia noc Justynki w Oddxiale Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiegio w Krakowie była nieustającą walką o to, by maleńka dotrwała do rana. Udało się.
Justynka została przetransportowana do Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu, za dziewczynką pojechał jej tata, karetka miała jednak czasową przewagę. W szpitalu rozpoczął poszukiwania córki, Justynki nie było ani w Izbie Przyjęć, ani w Oddziale Kardiologii Dziecięcej. Po pewnym czasie okazało się, że do Prokocimia dojechała w stanie ekstremalnie ciężkim i trafiła bezpośrenio na blok operacyjny. Lekarzom udało się uratować jej życie, zdiagnozowano jednocześnie poważną wadę serca: zagrażającą życiu koarktację, czyli zwężenie aorty oraz liczne ubytki w przegrodach serca.
Stan Justynki po operacji był bardzo ciężki. Kolejny miesiąc spędziła znów w Klinice Neonatologii, dziewczynka była podłączona do respiratora, gdyż nadal nie oddychała samodzielnie. Wreszcie zadecydowano aby ponownie przewieźć ją do Prokocimia, gdzie trawała jej dalsza rekonwalescencje, przeszła kolejny zabieg poszerzenia aorty - tym razem podczas cewnikowania serca. Mimo wielu przeciwności i licznych infekcji (zakażenia rotawirusowe, zachłystowe zapalenie płuc) Justynka dzielnie walczyła. Wreszcie nastapił upragniony dzień - niespełna półroczna i ważąca zaledwie 3 kg Justysia, prawdziwa Calineczka, wróciła do domu.
Szczęście trwało krótko. Kiedy dziewczynka skończyła pół roku, trafiła do szpitala z silną dusznością, konieczny był kolejny zabieg. W październiku 2010 r. Justynka przeszła drugą operację w krążeniu pozaustrojowym, a po niej trudny i długotrwały powrót do zdrowia. Święta Bożego Narodzenia, ku radości rodziny, mogła już spędzić w domu. Niestety, w Nowy Rok trafiła na Oddział Intensywnej Terapii z objawami ostrej niewydolności krążenia. Konieczny był kolejny zabieg - cewnikowanie serca podczas którego założono stent mający chronić to najważniejsze naczynie w organizmie przed kolejnym zweżeniem.
Pierwsze urodziny Justynka świętowała w domu! Ten pierwszy roczek swojego życia zamykała z wagą 5 kg i ogromnym bagażem doświadczeń - niejedną zwycięską walką o życie. Rytynowe badanie kontrolne wykazało jednak kolejne przewężenie, w sierpniu Justynka znów przeszła zabieg cewnikowania serca.
Justynka jest niezwykle radosną, dziewczynką, ciekawą świata kruszynką. Niestety, wyniki ostatnich badań znów są niepokojące. Pojawiło się kolejne zwężenie aorty, które znacznie obciąża serce. Tym razem nie ma już jednak mowy o cewnikowaniu serca - przed Justynką kolejna bardzo poważna operacja. Z uwagi na dotychczasowe doświadczenia rodzice postanowili zasiegnąć opini innego lekarza, Justynka została w ten sposób zakwalifikowana do operacji w Klinice w Monachium, którą wykona prof. Edward Malec. Zabieg zaplanowano na IV kwartał 2012r., więc czasu zostało niewiele. Koszt operacji i niezbędnych badań wynosi 21.700 euro i przekracza możwliości rodziny dziewczynki.
Dzięki Siepomaga chcielibyśmy zebrać 20.000 zł, czyli część niezbednej kwoty. Prosimy o wsparcie dla tej cudownej iskierki, dla Calineczki, która, choć tak maleńka, ma ogromną wolę życia, co wiele razy udowodniła.