Dominik Biesiadowski - zdjęcie główne

Moja miłość do syna nie zna granic. Stawiają je ogromne koszty leczenia... Pomocy!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne

Organizator zbiórki:
Dominik Biesiadowski, 22 lata
Lipno
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządu ruchu, choroby układu oddechowego i krążenia
Rozpoczęcie: 19 września 2025
Zakończenie: 20 marca 2026
6975 zł(13,11%)
Brakuje 46 217 zł
WesprzyjWsparło 60 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0842518
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0842518 Dominik
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Dominikowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, turnusy rehabilitacyjne

Organizator zbiórki:
Dominik Biesiadowski, 22 lata
Lipno
Choroby neurologiczne, upośledzenie narządu ruchu, choroby układu oddechowego i krążenia
Rozpoczęcie: 19 września 2025
Zakończenie: 20 marca 2026

Opis zbiórki

Kiedy inni rodzice patrzą, jak ich dzieci stają się samodzielne, ja wciąż trzymam mojego syna za rękę – tak samo mocno jak wtedy, gdy miał roczek, chociaż dziś mój syn ma już ponad 20 lat. Opieka nad dorosłym, głęboko niepełnosprawnym dzieckiem to życie w nieustannej gotowości. To miłość, która nie zna zmęczenia, choć czasem brakuje sił. 

Dominik urodził się z wielowadziem, przez które od pierwszych chwil swojego życia toczy walkę o zdrowie. Pierwszy rok życia spędził w Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie odbyło się 8 operacji ratujących życie! Od tamtej pory jego codzienność to niekończące się wizyty u lekarzy, rehabilitacja i opieka 24 godziny na dobę. W 2017 roku życie Domisia ponownie stanęło na krawędzi, zapadła decyzja o wszczepieniu rozrusznik serca.

Domiś nie chodzi, porusza się na wózku, ale nie sam. Nie mówi, nie pisze, jest całkowicie zależny ode mnie. Przez lata dzięki ciężkiej pracy i rehabilitacji zdarzały się momenty, kiedy stawał na nogi – to były dla nas małe cuda – niestety, skolioza postąpiła, pojawił się regres i teraz walczymy o to, by utrzymać chociaż te funkcje, które jeszcze ma.

Dominik Biesiadowski

Lata temu Domiś przeszedł też poważną operację i ma rozrusznik serca. Dziś jest pod stałą kontrolą neurologa, kardiologa i specjalistów z poradni żywieniowej, bo karmiony jest przez PEG. Każdy dzień to dla nas ogromne wyzwanie, ale robię wszystko, by dać mu najlepszą opiekę i choć odrobinę radości. Niestety po tych latach zaczyna brakować mi sił. I środków.

Rehabilitacja, logopedia, turnusy – to wszystko daje szansę na spowolnienie postępu choroby, by nie było gorzej. Koszty są ogromne, a nie przysługuje nam dużo zapomóg. Dlatego prosimy o pomoc. Każda złotówka to krok bliżej do lepszego życia dla Dominika. Wasze wsparcie pozwoli nam kontynuować rehabilitację w domu i – jeśli się uda – wyjechać na specjalistyczny turnus, który jest dla niego szansą na lepsze jutro.

Proszę, pomóż mi udźwignąć ten ciężar. To nie tylko zbiórka – to nadzieja, że mój syn wciąż będzie mógł cieszyć się światem na swój sposób.

Agnieszka

Wybierz zakładkę
Sortuj według