Zbiórka zakończona
Dorian Dzieża - zdjęcie główne

❗️DRAMATYCZNIE PILNA ZBIÓRKA❗️Dorian walczy o ŻYCIE❗️Ratunek potrzebny raz jeszcze!

Cel zbiórki: powtórzenie ratującej życie operacji kręgosłupa, leczenie bakterii, pobyt w USA

Zgłaszający zbiórkę:
Dorian Dzieża, 16 lat
Wrocław, dolnośląskie
Zespół Arnolda-Chiariego typu II, przepuklina oponowo-rdzeniowa, mnogie deformacje kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 24 lutego 2025
Zakończenie: 26 listopada 2025
4 176 102 zł(100,17%)
Wsparło 88 786 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0383398 Dorian

Cel zbiórki: powtórzenie ratującej życie operacji kręgosłupa, leczenie bakterii, pobyt w USA

Zgłaszający zbiórkę:
Dorian Dzieża, 16 lat
Wrocław, dolnośląskie
Zespół Arnolda-Chiariego typu II, przepuklina oponowo-rdzeniowa, mnogie deformacje kończyn dolnych
Rozpoczęcie: 24 lutego 2025
Zakończenie: 26 listopada 2025

Aktualizacje

  • Walczę o życie i nie zamierzam się poddać❗️To Twoje wsparcie daje mi nadzieję i siłę ❤️

    Cześć, z tej strony Dorian. Zbieram pieniądze na operację, od której zależy moje dalsze życie… Mam jeszcze tyle planów, tyle marzeń. Nie chcę, żeby choroba mi je odebrała.

    Chciałem Wam powiedzieć, że jestem ogromnie wdzięczny, gdy widzę Wasze wsparcie - cieszy mnie każda wpłata, każde dobre słowo, udostępnienie. Jestem wzruszony, że tylu ludzi, których nie znam, trzyma za mnie kciuki. To naprawdę daje mi siłę... ❤️

    Mama Doriana: Musieliśmy wrócić do Polski, organizm Doriana  po 3 operacjach, przebytej infekcji bakteryjnej i aż sześciomiesięcznym leczeniu trzema silnymi antybiotykami, jest bardzo osłabiony. W tym stanie operacja mogłaby zagrozić jego życiu... Dlatego też lekarz chorób zakaźnych poinformowała nas, że przed tak poważną operacją jest konieczność zregenerowania i wzmocnienia organizmu Doriana. Dorian musi nabrać sił. Musi dojść do siebie, zregenerować się i przygotować na dalszą walkę – inaczej kolejny etap leczenia nie będzie bezpieczny.

    Dorian Dzieża

    Nie tak miało być…  Mieliśmy wracać po operacji: z nadzieją, że jesteśmy o krok bliżej zakończenia tej trudnej drogi, z ulgą, z oddechem, ale życie znów pokazało, że nie wszystko dzieje się wtedy, gdy tego najbardziej pragniemy. Operacja wciąż jest konieczna i zostanie przeprowadzona, gdy tylko lekarze dadzą nam zielone światło, bo bez niej stan Doriana będzie się tylko pogarszał! To nie koniec – to tylko chwilowy przystanek...

    W naszych sercach jest zmęczenie, lęk ale też ogromna nadzieja, siła walki i wdzięczność. Za Was – że jesteście, że wspieracie nas na każdym kroku, że niesiecie tą historię dalej. Z całego serca dziękujemy i prosimy – zostańcie z nami. Bo walka wciąż trwa.

    Wciąż musimy zebrać ogromną kwotę, by operacja Doriana mogła dojść do skutku, gdy tylko będzie gotowy. Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo – naprawdę ma ogromne znaczenie.

Opis zbiórki

"Cześć, z tej strony Dorian. Niedawno o moje życie walczyła cała Polska. Chciałbym napisać Wam, że moja historia miała happy end. Niestety tak nie jest. Tego, co się wydarzyło, nie przewidziałem w najgorszych koszmarach. Jestem daleko od domu i nie wiem, kiedy tam wrócę... Walczę o życie i bardzo, ale to bardzo, jeszcze raz potrzebuję Waszej pomocy..."

Mama Doriana: Nie chcemy tego pisać... Chciałabym powiedzieć Wam, że wszystko się udało. Że Dorian skończył leczenie i właśnie wracamy szczęśliwi do domu. Tak miało być... Ale nie jest. Dorian jest nadal w USA, pod opieką szpitala, nasza sytuacja nie jest zła - jest po prostu DRAMATYCZNA... Ja nie proszę, ale błagam o ratunek!

Jeśli jeszcze nie znacie Doriana - przypomnę, że mój syn to wspaniały 15-latek z Wrocławia, którego życie znalazło się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jego kręgosłup był wygięty w literę S, skrzywienie wynosiło aż 150%! Kręgosłup uciskał narządy, w tym serce i płuca, Dorian w chwili ostatniej zbiórki oddychał już z ogromnym trudem... Niestety jest tak trudnym przypadkiem, że jego operacji podjęli się jedynie lekarze w USA. Dzięki Wam udało się zebrać środki na ratowanie życia Doriana. Pojechaliśmy do USA na leczenie, po nadzieję, która niestety szybko zgasła...

Dorian przeszedł pierwszą operację i wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku... Na głowę założono mu specjalny system halo-gravity, który miał wyprostować i rozciągnąć kręgosłup. Skrzywienie zmalało ze 150% do 90%... Byliśmy przeszczęśliwi. W grudniu syna miała czekać druga, najważniejsza operacja, aby usztywnić kręgosłup i ustabilizować to, co udało się osiągnąć. Niestety tak się nie stało... 

Dorian Dzieża

W ranach po operacji zaczął gromadzić się płyn niewiadomego pochodzenia... To sprawiało Dorianowi duży ból. Lekarze nie wiedzieli, co się dzieje... Dorian musiał przejść dwie nieplanowane operacje, w trakcie których próbowano oczyścić rany. Operacje, których nie uwzględniał kosztorys leczenia... Dopiero później okazało się, że doszło do najgorszego... Organizm Doriana zaatakowała bakteria, która zniszczyła wszystko!

Niestety teraz już wiemy, że syn przechodzi zakażenie bardzo ciężką, agresywną bakterią i konieczne jest skomplikowane, specjalistyczne leczenie farmakologiczne, żeby mu pomóc. Potrwa ono co najmniej 6 miesięcy i musi się odbyć tu, na miejscu, w USA, pod kontrolą lekarzy z oddziału chorób zakaźnych oraz lekarzy neurologów... Co najgorsze, konieczne było zdjęcie aparatu halo-gravity, który rozciągał kręgosłup... Efekty pierwszej operacji na kręgosłup zostały zaprzepaszczone i trzeba ją powtórzyć! Tyle cierpienia i wyrzeczeń Doriana poszło na marne!

Dorian Dzieża

Powiedzieć, że jesteśmy załamani, to mało... To jest po prostu piekło, które tu przeżywamy. Dorian jest w bardzo złym stanie psychicznym. Traci nadzieję. Cierpi. Nie rozumie tego co się wydarzyło. Dlaczego ta tragedia musiała spotkać jego, zbyt mało już wycierpiał?

Nie wrócimy szybko do domu, właściwie to nie wiemy, kiedy to nastąpi... Utknęliśmy z synem na drugim końcu świata, gdzie  walczy o życie. Dotychczasowe leczenie pochłonęło wszystkie zebrane środki, a wciąż nie zapłaciliśmy za 6 - miesięczne leczenie bakterii oraz dwie operacje czyszczenia ran! Musimy też zapłacić za kolejną operację... Nie mówiąc o tym, że na barki spadają nam nie tylko koszty leczenia, ale też konieczność zapłaty za nieprzewidziany pobyt i życie na miejscu!

Próbowałam uzyskać dofinansowanie do leczenia z NFZ, gdyż koszty są ogromne... Niestety nie udało się, musimy założyć kolejną zbiórkę. To dla nas niewyobrażalnie trudne, bo wiemy, ile już dla nas zrobiliście... A tymczasem musimy prosić o pomoc raz jeszcze, bo nasze środki już się dawno wyczerpały.

Dorian Dzieża

Dorian tęskni za domem, boi się tego, co przed nim. Chociaż robi dobrą minę do złej gry, to wiem, z czym się zmaga. Walka trwa. Operacja, którą Dorian musi przejść, jest operacją, która ratuje jego życie... Bez niej kręgosłup będzie dalej się krzywić, zmiażdży płuca i serce, zabierze mojemu synowi oddech, a przecież on ma tylko 15 lat...

Dorian: Proszę, pomóż mi raz jeszcze. Już tyle za mną, a jeszcze tyle przede mną... Jest ciężko, ale staram się nie poddawać, bo wiem, ile osób wierzyło we mnie i dało mi szansę na życie. Po tym, co dla mnie zrobiliście, to aż wstyd mi prosić o więcej, ale nic innego już nie pozostało. Bez Ciebie nie mam żadnych szans. Proszę Cię, pomóż mi w dalszej walce.

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest zakończona, ale Dorian Dzieża wciąż potrzebuje Twojej pomocy.

WesprzyjWesprzyj