Edmund Walaszczyk - zdjęcie główne

Miażdżyca wtargnęła do mojego życia zabierając sprawność. Proszę, pomóż mi!

Cel zbiórki: Zakup protezy modularnej w obrębie uda

Zgłaszający zbiórkę:
Edmund Walaszczyk, 75 lat
Wołczyn, opolskie
Stan po amputacji nóg, miażdżyca.
Rozpoczęcie: 9 lipca 2021
Zakończenie: 3 lutego 2026
12 390 zł(19,41%)
Brakuje 51 440 zł
WesprzyjWsparły 243 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0139204
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Zakup protezy modularnej w obrębie uda

Zgłaszający zbiórkę:
Edmund Walaszczyk, 75 lat
Wołczyn, opolskie
Stan po amputacji nóg, miażdżyca.
Rozpoczęcie: 9 lipca 2021
Zakończenie: 3 lutego 2026

Opis zbiórki

Całe życie pomagałem innym, angażowałem się w akcje charytatywne. Nie przywiązywałam wagi do rzeczy materialnych – kiedy tylko mogłem, wspierałem potrzebujących. Kiedyś szczycący się statuetkami za działalność społeczną i charytatywną, teraz nie dowierzam, jak bardzo okrutny potrafi być los. Nagle to ja stanąłem w miejscu, w którym przyszło mi prosić o pomoc...  

Mimo mojej trudnej sytuacji nawet przez moment nie żałowałem, że pomagałem i angażowałem się w życie innych. Przez wiele lat wraz z organizacją "Podaruj trochę szczęścia" organizowałam charytatywne bale. Los okazał się bardzo przewrotny, jednak wierzę, że jeszcze się do mnie uśmiechnie. 

Stawiając innych na pierwszym miejscu, zaniedbałem siebie. Straciłem kontrolę najpierw nad moją pracą, a potem nad zdrowiem. Cały czas mocno wierzę, że dobro do mnie wróci, choć życie przez długie lata mnie nie oszczędzało. Przeżyłem już utratę dachu nad głową, ogromne problemy finansowe, a teraz w wyniku choroby straciłem nogę. 

Zaczęło się niewinnie, jednak z czasem ból stał się nie do wytrzymania. Promieniował od palców stopy po całą nogę.  Cierpienie mijało się z chęcią zwycięstwa. Wiedziałem, że postępująca choroba może spowodować nieodwracalne skutki, jednak czy do takiej straty można się jakoś przygotować? Lekarze robili, co mogli, by mi pomóc, by uratować moją nogę, by nie skazać mnie na spędzenie reszty życia na wózku inwalidzkim. Niestety, 4-letnia walka z miażdżycą zakończyła się amputacją nogi.

Proteza to moja jedyna nadzieja. Marzę o tym, by nie spędzić jesieni życia będąc przykutym do wózka inwalidzkiego. Chciałbym obudzić się rano z nadzieją, że jeszcze będzie dobrze, cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami. Proszę, pomóż mi. Sam nie dam rady!   

Edmund

Wybierz zakładkę
Sortuj według