Miażdżyca wtargnęła do mojego życia zabierając sprawność. Proszę, pomóż mi!

Zakup protezy modularnej w obrębie uda
Zakończenie: 24 Października 2023
Opis zbiórki
Całe życie pomagałem innym, angażowałem się w akcje charytatywne. Nie przywiązywałam wagi do rzeczy materialnych – kiedy tylko mogłem, wspierałem potrzebujących. Kiedyś szczycący się statuetkami za działalność społeczną i charytatywną, teraz nie dowierzam, jak bardzo okrutny potrafi być los. Nagle to ja stanąłem w miejscu, w którym przyszło mi prosić o pomoc...
Mimo mojej trudnej sytuacji nawet przez moment nie żałowałem, że pomagałem i angażowałem się w życie innych. Przez wiele lat wraz z organizacją "Podaruj trochę szczęścia" organizowałam charytatywne bale. Los okazał się bardzo przewrotny, jednak wierzę, że jeszcze się do mnie uśmiechnie.
Stawiając innych na pierwszym miejscu, zaniedbałem siebie. Straciłem kontrolę najpierw nad moją pracą, a potem nad zdrowiem. Cały czas mocno wierzę, że dobro do mnie wróci, choć życie przez długie lata mnie nie oszczędzało. Przeżyłem już utratę dachu nad głową, ogromne problemy finansowe, a teraz w wyniku choroby straciłem nogę.
Zaczęło się niewinnie, jednak z czasem ból stał się nie do wytrzymania. Promieniował od palców stopy po całą nogę. Cierpienie mijało się z chęcią zwycięstwa. Wiedziałem, że postępująca choroba może spowodować nieodwracalne skutki, jednak czy do takiej straty można się jakoś przygotować? Lekarze robili, co mogli, by mi pomóc, by uratować moją nogę, by nie skazać mnie na spędzenie reszty życia na wózku inwalidzkim. Niestety, 4-letnia walka z miażdżycą zakończyła się amputacją nogi.
Proteza to moja jedyna nadzieja. Marzę o tym, by nie spędzić jesieni życia będąc przykutym do wózka inwalidzkiego. Chciałbym obudzić się rano z nadzieją, że jeszcze będzie dobrze, cieszyć się życiem i czerpać z niego pełnymi garściami. Proszę, pomóż mi. Sam nie dam rady!
Edmund