

Proszę, pomóż uratować życie mojego kochanego ojczyma...
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup leków
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup leków
Opis zbiórki
Gdy otrzymaliśmy wyniki badań, zrozumiałam, jak dramatyczna jest nasza sytuacja. Wiedziałam, że bez pomocy nie będziemy w stanie podjąć leczenia, które może uratować życie mojego ojczyma. Koszt terapii, którą przepisano, jest astronomiczny! Od tamtej pory jedyne, o czym myślę, to jak uratować mojego ojczyma... Proszę, przeczytajcie naszą historię i pomóżcie nam dać mu szansę na życie!
Eduard to osoba pełna dobroci, wrażliwości i gotowości, by pomagać każdemu, kto tego potrzebuje. Zawsze był dla innych opoką – wspierał bez względu na okoliczności. Niestety, teraz to on znalazł się w sytuacji, w której KRYTYCZNIE potrzebuje pomocy...

Wszystko zaczęło się od niespodziewanych, gwałtownych spadków ciśnienia. Gdy do objawów dołączyły duszności, przewlekłe zmęczenie i ból serca, zgłosiliśmy się pilnie do lekarza. Niestety, mimo szeregu badań, nikt nie potrafił znaleźć przyczyny jego złego stanu. Sugerowano niedobór żelaza i depresję... Gdy objawy jeszcze się nasiliły, zdecydowaliśmy się na tomografię komputerową. Ku naszemu szokowi, w wyniku badania wykryto GUZ PŁUCA o rozmiarze 7 × 5 cm!
Od tej pory wszystko potoczyło się błyskawicznie… Okazało się, że ojczym ma drobnokomórkowy nowotwór lewego płuca, nowotwór, który szybko rośnie, daje przerzuty i jest NIEOPERACYJNY. Początkowo wydawało się, że nie ma żadnej szansy na leczenie, ale po intensywnych poszukiwaniach pojawiła się iskierka nadziei…
Odkryliśmy, że połączenie chemioterapii z nowoczesną metodą leczenia, jaką jest immunoterapia, może wprowadzić raka w remisję. Lekarze zalecają po 6 cykli chemii i immunoterapii. Pierwsza jest refundowana, ale koszt tej drugiej nas PRZERAŻA…

Ojczym przeszedł już dwa cykle tego leczenia – efekty są wspaniałe! Guz, który był widoczny na pierwszych zdjęciach, znacząco się zmniejszył, ale przed nami nadal długa droga… Dlatego zwracam się do Was, z ogromną prośbą o pomoc. Bez Was nie zrobimy najmniejszego kroku naprzód! Choroba nie będzie czekała, a czas to także niezwykle kosztowna waluta...
Każda wpłata, nawet najmniejsza, będzie dla nas ogromnym wsparciem. Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy zechcą nam pomóc w tej trudnej walce o życie dobrego człowieka...
Diana, córka
- Gosia10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
