Skarbonka zakończona
Skarbonka

Ekipa Brenzi

Avatar organizatora
Organizator:Maro i Mario

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Maro i Mario

GUZ SIE CORAZ BARDZIEJ PANOSZY W ORGANIZMIE  HUBERCIKA!

Czesc Wam . Mam 11 lat i zalozylem ta skarbonek bo moj kuzyn ma "rzadko występujący rozlany i nieoperacyjny złośliwy glejak rdzenia przedłużonego oraz części szyjnej”brzmi starsznie co? I tak jest  Hubo jest bardzo dzielny i strasznie duzo wycierpial juz ,naprawde jest krytyczna sytuacja. My bardzo lubimy chodzic po gorach i spędzać razem czasMusze dzialac zeby uzbierac pieniadze dla niego zeby wyjechał do Stanów a tam maja inowacyjna metode leczenia , problem w tym ze trzeba uzbierac milion! Błagam Was podzielcie sie kieszonkowym - to wspanialy cel -ratujecie życie Huberta .

Moja mama opisala tragedie ktora dotknela nasza rodzine troche dokladniej.

To niewyobrażalne , ile Hubercik musiał to tej pory wycierpieć.
Miesiąc temu byliśmy rodzinnie w górach, które bardzo kocha, zawsze obieramy jakiś szczyt do zdobycia. Tym razem były to „Śnieżne Kotły”. Wchodząc Hubercik przestał ruszać lewa ręką . Mimo to cały czas był wesoły i i nie marudził - chciał dokonać tego co zaplanowaliśmy. Zjechaliśmy już wyciągiem krzesełkowym bo bezwład lewej strony dokuczał mu coraz bardziej. Pojawił się tez w lewej nóżce . Nie wiedzieliśmy, ze to tak szybko postępuje.
Następnego dnia wróciliśmy do Wrocławia .Po badaniach otrzymaliśmy diagnozę : „Rzadko występujący rozlany i nieoperacyjny złośliwy glejak rdzenia przedłużonego oraz części szyjnej” -uwierzcie , słyszeliśmy bicie naszych serc a atmosferę otulił niemy krzyk. Co w takiej sytuacji powiedzieć rodzicom? Jak wesprzeć całą rodzinę? Co należy zrobić?
Trzeba być obok, trzeba działać, trzeba pomóc.
Nie znamy nikogo, który by tyle wycierpiał w tak krótkim czasie i tak dzielnie to znosił . Operacja głowy. Trzeba było rozciąć czaszkę aby dostać się do tego raka i pobrać biopsje . Następnie czaszkę trzeba było poskładać, wyciąć 3 kręgi szyjne bo rak się rozpychał i uszkadzał nerwy wzorku przez co miał podwójne widzenie, niedowład lewej rączki i nóżki. Założono Hubercikowi gastrostomie ponieważ doszło do zaburzenia połykania . To dopiero początek a tak wiele przeszedł nasz dzielny wojownik, który żyje nadzieją a my wraz z nim, że nadejdzie taki dzień, kiedy będzie mógł biegać i jeść. Po prostu wróci do beztroskiego i normalnego życia.
Teraz mamy do pokonania najwyższy szczyt w jego 9-letnim życiu . Jednak do tego potrzebujemy WASZEJ POMOCY . Musimy uzbierać milion złotych, na dalsze leczenie, rehabilitacje . Pomóżcie nam walczyć o zdrowie i życie Hubercika , pomagajmy , działajmy razem by znów mógł wspinać się po górach, które tak kocha.

Obecnie Hubercik przeszedł zabieg wszczepienia blaszki do głowy która zabezpiecza przed radioterapia, niestety pojawily się komplikacje, które sa kontynuacja ciężkiej chemioterapii i zapalenia płuc, wydzielina która zebrala się w plucach spowodowala zatrzymanie pracy jednego pluca wtedy trzeba było walczyc o każdy jego oddech. Jest na intensywnej terapii i czekamy az sie ustabilizuje oddech.

Pomóc Hubercikowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3346 pomoc dla Huberta Brenzak

539 złWsparło 15 osób

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio
na subkonto Podopiecznego:

Maro i Mario

GUZ SIE CORAZ BARDZIEJ PANOSZY W ORGANIZMIE  HUBERCIKA!

Czesc Wam . Mam 11 lat i zalozylem ta skarbonek bo moj kuzyn ma "rzadko występujący rozlany i nieoperacyjny złośliwy glejak rdzenia przedłużonego oraz części szyjnej”brzmi starsznie co? I tak jest  Hubo jest bardzo dzielny i strasznie duzo wycierpial juz ,naprawde jest krytyczna sytuacja. My bardzo lubimy chodzic po gorach i spędzać razem czasMusze dzialac zeby uzbierac pieniadze dla niego zeby wyjechał do Stanów a tam maja inowacyjna metode leczenia , problem w tym ze trzeba uzbierac milion! Błagam Was podzielcie sie kieszonkowym - to wspanialy cel -ratujecie życie Huberta .

Moja mama opisala tragedie ktora dotknela nasza rodzine troche dokladniej.

To niewyobrażalne , ile Hubercik musiał to tej pory wycierpieć.
Miesiąc temu byliśmy rodzinnie w górach, które bardzo kocha, zawsze obieramy jakiś szczyt do zdobycia. Tym razem były to „Śnieżne Kotły”. Wchodząc Hubercik przestał ruszać lewa ręką . Mimo to cały czas był wesoły i i nie marudził - chciał dokonać tego co zaplanowaliśmy. Zjechaliśmy już wyciągiem krzesełkowym bo bezwład lewej strony dokuczał mu coraz bardziej. Pojawił się tez w lewej nóżce . Nie wiedzieliśmy, ze to tak szybko postępuje.
Następnego dnia wróciliśmy do Wrocławia .Po badaniach otrzymaliśmy diagnozę : „Rzadko występujący rozlany i nieoperacyjny złośliwy glejak rdzenia przedłużonego oraz części szyjnej” -uwierzcie , słyszeliśmy bicie naszych serc a atmosferę otulił niemy krzyk. Co w takiej sytuacji powiedzieć rodzicom? Jak wesprzeć całą rodzinę? Co należy zrobić?
Trzeba być obok, trzeba działać, trzeba pomóc.
Nie znamy nikogo, który by tyle wycierpiał w tak krótkim czasie i tak dzielnie to znosił . Operacja głowy. Trzeba było rozciąć czaszkę aby dostać się do tego raka i pobrać biopsje . Następnie czaszkę trzeba było poskładać, wyciąć 3 kręgi szyjne bo rak się rozpychał i uszkadzał nerwy wzorku przez co miał podwójne widzenie, niedowład lewej rączki i nóżki. Założono Hubercikowi gastrostomie ponieważ doszło do zaburzenia połykania . To dopiero początek a tak wiele przeszedł nasz dzielny wojownik, który żyje nadzieją a my wraz z nim, że nadejdzie taki dzień, kiedy będzie mógł biegać i jeść. Po prostu wróci do beztroskiego i normalnego życia.
Teraz mamy do pokonania najwyższy szczyt w jego 9-letnim życiu . Jednak do tego potrzebujemy WASZEJ POMOCY . Musimy uzbierać milion złotych, na dalsze leczenie, rehabilitacje . Pomóżcie nam walczyć o zdrowie i życie Hubercika , pomagajmy , działajmy razem by znów mógł wspinać się po górach, które tak kocha.

Obecnie Hubercik przeszedł zabieg wszczepienia blaszki do głowy która zabezpiecza przed radioterapia, niestety pojawily się komplikacje, które sa kontynuacja ciężkiej chemioterapii i zapalenia płuc, wydzielina która zebrala się w plucach spowodowala zatrzymanie pracy jednego pluca wtedy trzeba było walczyc o każdy jego oddech. Jest na intensywnej terapii i czekamy az sie ustabilizuje oddech.

Pomóc Hubercikowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3346 pomoc dla Huberta Brenzak

Wpłaty

Sortuj według