Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Lek dla Emilki

Emilia Pawłowska
Zbiórka zakończona
Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Emilia Pawłowska
Rożnów, małopolskie
Rozpoczęcie: 14 Sierpnia 2014
Zakończenie: 24 Listopada 2014

Rezultat zbiórki

Pragniemy podziękować Wszystkim, którzy wsparli akcję Dla Emi! Wasza pomoc przyczyniła się do uzbierania części potrzebnej kwoty, aby opłacić 40 tygodniową terapię leczenia Mepactem (całkowity koszt 668.627 PLN). Emilka jest już po operacji, powoli stawia pierwsze kroki. Mepact został włączony do leczenia równolegle z chemią pooperacyjną. Jeszcze długa droga przed nami, ale wierzymy, że wygramy walkę!

Emilia Pawłowska

Żadne słowa nie są w stanie wyrazić naszej wdzięczności. Takie z serca płynące ciepło, zrozumienie, pomaga walczyć, dodaje sił i umacnia wiarę w Boga i ludzi.

Opis zbiórki

„Mamusiu, czy z własnych włosów można zrobić perukę?” – podczas ścinania ostatnich kosmyków z zaciekawieniem pyta Emilka. Łzy jak groch nie pozwalają wydusić słowa z gardła. Można, ale osłabiony w tej chwili organizm Emilki nie jest gotowy na przymiarki peruki z jej własnych włosów.

Piękny uśmiech, hipnotyczne spojrzenie i wrażliwe serce. Gdyby nie kolorowa i w zmyślny sposób zawiązana chusta na głowie, nikt by przypuszczał, że 10-letnia Emilka od czerwca zmaga się ze złośliwym nowotworem kości, Osteosarcoma. Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie. Podczas zabaw szkolnych piłka uderzyła Emilkę w biodro - pojawił się nieestetyczny siniak. Trochę pobolewał, aż w końcu zniknął. Po około 2 tygodniach, mama Emi zauważyła, że jej córeczka lekko zamiata nóżką. Udały się na wizytę do ortopedy, podczas której wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Kilka intensywnych godzin rehabilitacji i przejdzie – tak nas zapewniali. Nie przeszło. Po 5 dniach, zamiast na zajęcia z rehabilitantem, Emilka trafiła do szpitala na prześwietlenie kolana, nad którym pojawił się dziwny wystający guz. Natychmiastowe skierowanie na szereg badań, które w głowie mamy przyciągały czarne myśli.

Emilia Pawłowska



Złośliwy nowotwór kości, guz wielkości 10x6 cm umiejscowił się powyżej prawego kolana, wzdłuż kości udowej. „Emilko, czy bardzo boli? – pytali lekarze. Nie boli. O dziwo. Jest nadzieja, że udało nam się jakimś cudem na czas wykryć paskuda. Nie dał żadnych przerzutów. Emilka jest po 5 dawkach chemii, po czerwonej - najmocniejszej - pojawiają się ogromne spadki i nie ustaje gorsze samopoczucie. Wtedy Emilka denerwuje się najbardziej. Bo wie, że terapia się wydłuża, trzeba czekać na lepsze wartości, a ona chciałaby to wszystko mieć już za sobą.

Zostały jeszcze 2 chemie, aby skutecznie osłabić nowotwór i zmniejszyć guz. Między 8 a 12 września planowana jest operacja. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, guz zostanie usunięty, a wraz z nim 17-centymetrowy fragment kości udowej zajęty przez komórki nowotworowe. W miejsce kości zostanie wszczepiona endoproteza, która będzie rosła wraz z dziewczynką. Zły scenariusz to taki, kiedy po otworzeniu nogi lekarze będą musieli amputować, a amputować mogą wysoko… o tym nawet nie chcemy myśleć. Dobre myśli kumulujemy w głowie i wierzymy, że najgorszy scenariusz już jest za nami...

Po operacji czeka nas kolejny etap, tym razem chemia po i coś jeszcze. Prawdopodobieństwo przerzutów w przypadku tak złośliwego nowotworu jest ogromne. Aby uchronić Emilkę przed wznową i aby jej walka mogła się zakończyć zwycięstwem, konieczne jest równoczesne podanie szwajcarskiego leku Mepact, który w Polsce nie jest dostępny ani refundowany. A koszty są ogromne. Całkowity koszt kuracji to 600 000 złotych. Jeśli się uda, Emilka będzie pierwszą dziewczynką w Polsce, która przyjmie ten lek.

Emilia Pawłowska


Na oddziale ciężko uchronić się od łez. „Nie wytrzymam tutaj nawet tygodnia” – myślała. Przewartościowaliśmy całe dotychczasowe życie przed rakiem. I żyjemy od chemii do chemii, od spadku do spadku. Tutaj nie ma złych dni. Mogą być tylko gorsze, co brzmi błaho. Człowiek zdaje sobie sprawę, że ze stanu strasznego, rozdzierającego serce matki, może zejść jeszcze głębiej. Gdzieś, gdzie nie ma nadziei.

 

Choćbyśmy mieli poruszyć niebo i ziemię, zrobimy wszystko, by zebrać pieniądze na lek, który zwiększy szansę na to, aby paskud już nigdy więcej nie wrócił. Jaka jest szansa bez leku? To pytanie, na które odpowiedzi nie chcemy poznać nigdy.

__________________

AKTUALIZACJA:

30.09.2014r. Operacja się udała, endoproteza się przyjeła. Terapia Mepactem rozpoczęta. :) Pierwsza dawka już za Emi. Niestety wstępne obliczenia całkowitej kwoty okazały się zbyt optymistyczne. Zgodnie z wyceną, którą otrzymaliśmy od producenta leku, całkowity koszt leczenia wyniesie 668 627 złotych. (48 fiolek, każda dawka 13 929 złotych).

Emilka Pawłowska

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki