Uchroń Emilkę przed wózkiem inwalidzkim! Operacja już w czerwcu!

Operacja nóżki w Paley European Institute
Zakończenie: 30 Września 2022
Aktualizacje
PILNE❗️Ważne informacje❗️Emilka potrzebuje natychmiastowej pomocy❗️
Kochani!
Jesteśmy po konsultacji w Paley European Institute w Warszawie. Sytuacja jest bardzo poważna.
W ostatnim czasie u Emilki doszło do złamania nasady kości udowej z licznymi komplikacjami. Wstępnie operacja miała odbyć się w naszym kraju. Niestety, lekarze nie chcą się jej podjąć z wielu powodów. Emilka obciążona jest chorobami współistniejącymi, w tym hipertonią złośliwą. W Polsce nie ma możliwości zabezpieczenia córki anestezjologicznie, a zabieg byłby bardzo skomplikowany i niósłby za sobą ogromne ryzyko. W związku z tym lekarze zasugerowali, aby szukać pomocy poza granicami naszej ojczyzny.
Załamałam się. Kiedy wyszłam z konsultacji do oczy napłynęły mi łzy, a nogi stały się jak z waty. Jak to możliwe? Przecież wszystko było zaplanowane! Chciałam krzyczeć z bólu i przerażenia, ale nie mogłam... Wiedziałam, że muszę być silna – dla moich dzieci i przede wszystkim dla Emilki.
Z pomocą bliskich zaczęliśmy szukać pomocy. Liczne konsultacje doprowadziły nas do kliniki w dra Paley. Tamtejsi specjaliści dają Emilce ogromną szansę na sprawność, na długie, piękne życie bez cierpienia, bólu i lęku. Niestety, już teraz wiemy, że kwota zabiegu będzie gigantyczna i znacznie przekroczy nasze możliwości finansowe...
Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak prosić Was o wsparcie. Jesteście naszą ostatnią nadzieją! Każda nawet najmniejsza kwota pomoże ocalić sprawność mojej córki.
Błagam, nie zostawiajcie nas samych!
Mama Emilki
Opis zbiórki
Emilka nie miała łatwego startu. Właściwie od pierwszych chwil całe jej życie toczy się w cieniu leczenia, rehabilitacji, ale też cierpienia, którego przyczyną jest długa lista chorób...
Emilka urodziła się jako wcześniak w 36 tygodniu ciąży. Otrzymała zaledwie 3 punkty w skali Apgar, a jej stan został określony jako krytyczny. Była malutka i bardzo krucha, a mimo to już od pierwszych chwil toczyła heroiczną walkę o swoje życie. Zaraz po urodzeniu lekarze przeprowadzili reanimację, a następnie podłączyli córkę do respiratora. Wspomnienie tego widoku do tej pory budzi we mnie lęk...
Tak bardzo chciałam ją wtedy uchronić, znaleźć dla niej bezpieczne schronienie z dala od tego wszystkiego... Niestety, to niemożliwe. Ponieważ moja córka otrzymała od losu długą listę chorób i uciążliwych dolegliwości.
Emilka do dziś zmaga się z wrodzoną niewrażliwością na ból. Jest to bardzo rzadka choroba, która w Polsce wystąpiła tylko dwa razy! Osoby chore na nią nie czują bólu i nie są w stanie się pocić.
Emilka potrafi sama sobie gryźć palce lub język, nic przy tym nie czując. Dochodzi wtedy do bardzo ostrych infekcji ran, które goją się długimi tygodniami... Choroba ta jest bardzo rzadka i wciąż pozostaje praktycznie nieznana – również wśród lekarzy. Nie wiemy więc, w jakim stopniu schorzenie się rozwinie i jak będzie wyglądała przyszłość Emilki...
Niestety, oprócz tego córka zmaga się również z rozbieżnością długości kończyn. Emilka ma krótszą prawą nóżkę, co w efekcie powoduje problemy z biodrami. Dziś już wiemy, że jedyną szansą, która zapewni mojej córce pełną sprawność jest operacja. Bez niej, Emilka już do końca życia zostanie skazana na wózek inwalidzki...
Niestety, aby doszło do operacji i leczenia, musimy zebrać potwornie wysoką sumę! Koszt zabiegu i miesięcznej rehabilitacji to jest ogromny, a czas nie jest naszym sprzymierzeńcem.
Choć na placu boju jestem zupełnie sama, niestraszna mi jest walka o zdrowie mojego dziecka. Jestem matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci, dlatego nie mogę się poddać!
Dlatego proszę wszystkich ludzi o dobrych sercach, pomóżcie uchronić moje dziecko przed straszliwym widmem niepełnosprawności!
Mama Emilki