Niespodziewana diagnoza niszczy moje życie! Pomocy!
Leczenie i rehabilitacja
Ends on: 24 April 2023
Fundraiser description
Myślałam, że się przyzwyczaję, ale teraz wiem, że do cierpienia nie można przywyknąć. Wydawało mi się, że jestem silna, przecież jestem kobietą, przeżyłam cztery porody i zawsze dawałam sobie radę... Jednak tym razem ból – mój oprawca, okazał się silniejszy…
Zespół Arnolda-Chiariego – to choroba, która podstępnie zaatakowała mnie zaledwie kilka miesięcy temu, a już zdążyła uczynić ze mnie wrak człowieka. Zabrała mi pracę, sprawność i radość z życia…
Zaczęło się niepozornie. Na początku bóle głowy, bezsenność, przemęczenie. Byłam pewna, że to chwilowy spadek formy i nic złego się nie dzieje. Mając czwórkę dzieci, człowiek nie ma czasu chorować… Niestety, szybko przekonałam się, że choroba nie wybiera. Może dopaść każdego, bez względu na czas i okoliczności…
Z każdym denim, mój stan się pogarszał, a dolegliwości przybierały na sile. Nerwowo zaczęłam szukać przyczyn moich problemów. Wtedy usłyszałam zupełnie niespodziewaną diagnozę – zespół Arnolda - Chiariego. Byłam załamana i zrozpaczona, ale wiedziałam, że muszę walczyć. Dla mojej rodziny, dla dzieci, dla siebie…
Zespół Arnolada - Chiariego to nieuleczalna choroba neurologiczna. Wada ta polega na przemieszczaniu się struktur tyłomózgowia w kierunku kanału kręgowego, a dokładniej jego górnego odcinka. Taki stan skutkuje wystąpieniem poważnych objawów. Zazwyczaj są to zaburzenia równowagi, wzroku, mowy, koordynacji, częste zawroty głowy i osłabienie kończyn.
Mimo że już wiem, z czym przyszło mi się zmierzyć to z każdym dniem jest coraz trudniej. Obecnie ból nie odstępuje mnie na krok. Wykonywanie codziennych czynności jest wyczerpujące niczym wspinanie się na najwyższe szczyty. Moje ręce drętwieją, głowa tętni bólem, a w nocy nie jestem w stanie zasnąć.
Ból jest tak silny, że odbiera mi chęci do życia... Mimo to nie mogę się poddać! Wiem, że jedynym sposobem, aby pokonać chorobę i spowolnić jej rozwój jest leczeni i intensywna rehabilitacja. Niestety, koszty są ogromne i znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe. Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc w zebraniu potrzebnych środków. Wierzę, że jeszcze mam szansę na lepsze jutro!
Sylwia