❗️W makabrycznym wypadku Kacper stracił nogę! POMÓŻ❗️
Kacper od zawsze był uśmiechniętym, pełnym energii chłopakiem. Jak każdy nastolatek, miał swoje marzenia i plany na przyszłość. Zdał egzamin na prawo jazdy, skończył szkołę i zaczął pracę. Planował też wyprowadzić się z domu i wraz z dziewczyną rozpocząć wspólne życie. Niestety, wydarzył się makabryczny wypadek... Do dzisiaj właściwie nikt nie wie, jak to się stało. Pewnej nocy Kacper nie wrócił do domu. Próbowałam się z nim skontaktować, niestety bezskutecznie. Z samego rana zmartwiona i zestresowana pojechałam na komisariat policji. W mojej głowie pojawiały się różne wizje, ale nawet przez chwilę nie spodziewałam się tego, co faktycznie się stało! Policjanci odesłali mnie na pobliski SOR. Wtedy już wiedziałam, że musiała stać się jakaś tragedia! Ta niepewność o los mojego syna była tak przytłaczająca… Gnałam do szpitala, chcąc tylko go zobaczyć, modląc się, że wszystko z nim w porządku! Moje prośby nie zostały jednak wysłuchane. Jak się okazało, Kacper został potrącony przez pociąg! Nie mogłam w to uwierzyć! Widok poturbowanego, walczącego o życie syna, będzie mi się śnił już chyba do końca życia. Żadna matka nie powinna oglądać swojego dziecka w takim stanie! Kacper w wypadku doznał wielu urazów. Miał złamaną miednicę, żebra i nogę, ostre niedokrwienie prawej kończyny dolnej, pękniętą prawą tętnicę udową oraz uszkodzone nerki i nerwy wzrokowe. Lekarze dawali mu minimalne szanse na przeżycie! Na szczęście go uratowali, ale nie obyło się bez konsekwencji… Obrażenia w obrębie prawej strony ciała Kacpra były zbyt wielkie. Aby uratować jego życie, lekarze byli zmuszeni amputować całą prawą nogę! Byłam przerażona – wiedziałam, że to może przekreślić wszystkie marzenia i plany na przyszłość mojego syna! Kacper spędził wiele długich tygodni w szpitalu. Jego stan na szczęście stopniowo się polepszał. Mimo tych tragicznych wydarzeń, syn się nie poddaje i cały czas walczy o to, by odzyskać resztki swojego dawnego życia i namiastkę normalności. Wszyscy staramy się go wspierać i dodawać otuchy! Obecnie Kacper ma protezę udową z koszem biodrowym. Niestety, używanie jej powoduje obrzęki, otarcia, stan zapalny oraz deformację kikuta. To wszystko sprawia synowi ogromny dyskomfort i ból – z tego względu porusza się głównie o kulach. Już zdecydowanie zbyt długo patrzyłam na cierpienie mojego dziecka! Zrobię wszystko, by wreszcie się zakończyło! Na szczęście pojawiła się nadzieja dla Kacpra na powrót do pełnej samodzielności! Syn został zakwalifikowany do operacji wszczepienia implantu biodrowego, co pozwoli mu na normalne funkcjonowanie. W końcu mógłby uwolnić się od bólu, a przede wszystkim zacząć poruszać się z protezą, w sposób zbliżony do naturalnego! Procedura wszczepienia implantu niestety nie jest refundowana w ramach NFZ, a koszt zabiegu jest ogromny! Nie mogę pozwolić, by pieniądze stanęły na przeszkodzie w walce o lepsze jutro mojego syna! Z całego serca proszę Was o pomoc – tylko dzięki Wam, marzenia Kacpra o samodzielnym chodzeniu, studiach i pracy mogą się spełnić! Kasia, mama Kacpra