
Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak❗️
Cel zbiórki: kontynuacja leczenia onkologicznego
Cel zbiórki: kontynuacja leczenia onkologicznego
Aktualizacje
Z ostatniej chwili❗️Błagamy Was o pomoc!
BARDZO PILNE❗️Eva słabnie...
Gdy wydawało się, że jest dobrze, nastąpiły tak ogromne spadki krwi i odporności, że lekarze zastanawiają się czy kontynuować leczenie. Ponadto Evie zapisano morfinę bo odczuwa ogromny ból w nóżce
Leczenie wyniszcza ją totalnie! Eva nie ma już siły. Martwimy się, czy da radę, czy zdołamy doprowadzić terapię do końca i za nią zapłacić! Brakuje pieniędzy na opłacenie bieżącego leczenia, a szpital wciąż nalega na płatności.

To, co dla wielu wydaje się najgorszym snem – dla nas jest marzeniem! Od kilku dni Eva ma zbyt słabe wyniki, by przyjąć chemioterapię! My o tej chemii marzymy, bo bez niej Eva umrze.
Ściskałam pięści do krwi, kiedy zabierali mi dwukrotnie Evę na blok operacyjny, cierpiałam kiedy kolejne komplikacje hamowały leczenie. Cieszyłam się jak dziecko, kiedy Evuni odrastały włoski, kiedy na konsultacjach mówiono całkowita remisja a lekarze mówili, że walczymy dalej...
Teraz rak powrócił – szanse spadły, ale wola walki jest większa!
Czujemy niesprawiedliwość, bo całe dzieciństwo naszej córeczki to walka o życie! Jesteśmy źli, bo jako rodzice nie możemy zabrać od niej tego cierpienia, przejść tej drogi za nią.
Ja, tata Evy boję się, że nie zobaczę w niej po prostu szczęśliwego, beztroskiego dziecka. Przecież zabawy na szpitalnym łóżku TO NIE TO co jej obiecałem, gdy się urodziła. Obiecałem dać jej cudowne dzieciństwo: uśmiech i szczęście. A tymczasem boję się ją stracić. Boję się jej śmierci.

Proszę, nie bądźcie obojętni na cierpienie Evy. Pomóżcie nam zebrać potrzebną kwotę na opłacenie leczenia. Dajcie Evie szansę na życie.
Każda wpłata, oznaczenie, udostępnienie jest bardzo ważne, prosimy nie zostawiajcie nas samych.Bądźcie z nami
Rodzice Evy
RATUJCIE JĄ, dopóki jest jeszcze czas❗️
Eva przyjęła dwa kursy intensywnej chemioterapii. Było bardzo ciężko, skutki uboczne były straszne, Eva schudła, cały czas gorączkowała. Wyniki krwi pogarszały się niemal z godziny na godzinę.
Mieliśmy nadzieję, że chemia będzie miała duży wpływ na komórki rakowe. Dochodzenie kontrolne wykazało jednak, że to nieprawda. Zidentyfikowano trzy nowe ogniska, a poprzednie stają się coraz bardziej agresywne!
Dostaliśmy informację, że receptory Gd2, których Eva nie miała prawie rok, wróciły do normy. Ich nieobecność nie pozwoliła nam na wdrożenie pełnego leczenia neuroblastomy – czyli immunoterapii.

W październiku lekarze chcieli nas wypuścić do domu. Kazano mi przygotować się na najgorsze. Ale mimo takich prognoz walczyliśmy dalej o życie Ewy. Minął już prawie rok, a Ewa żyje, chce żyć i pokazuje to codziennie. Eva pokonała wiele przeszkód i wiem, że może zrobić wszystko, aby jej pomóc.
Dlatego dzisiaj po raz kolejny proszę Was o pomoc. Leczenie się zmieniło, przez kilka najbliższych miesięcy będą podawać chemioterapię i immunoterapię. Jeden taki zabieg to koszt 75 tys. euro.
Bez Was nie mamy szans, dlatego błagamy o pomoc!
Mama
Pomóżcie mi❗️ Sama nie uratuję mojej córeczki. Tak bardzo boję się, że ją stracę...
Kolejny ciężki czas nastał dla nas wszystkich... Moje dziecko walczy o życie, ale brakuje pieniędzy na leczenie.
Ewa zakończyła kolejne dwa bloki ciężkiej chemioterapii. Ta chemia jest inna... skutki uboczne okazały się bardzo dotkliwe dla Ewy. Z dzieckiem przelewającym się przez ręce, z wysoką gorączką, w nocy trafiałam na izbę przyjęć. Kilogram straconej wagi, brak siły i ochoty, by wstać, by bawić się!

4-letnie dziecko bez siły na uśmiech. Rak odbierający jej beztroskie dzieciństwo.
7 lipca minęły dwa lata odkąd jesteśmy na leczeniu w Barcelonie. Dwa lata cierpienia, bólu, ale i ogromnego strachu o życie jedynej córeczki... każdego dnia odpowiadamy sobie na pytanie ILE JESZCZE? – tyle ile będzie trzeba, tyle ile Ewa będzie chciała walczyć, a wolę walki ma ogromną!
Choć to małe dziecko w swoim życiu pokonało już wiele przeszkód: 22 cykle chemioterapii, 9 podań ciężkiej i bolesnej immunoterapii, 3 skomplikowane operacje usunięcia guzów, 28 dni radioterapii, setki wkłuć, zapalenie szwów, covid, 2 razy pokonała raka – Ja wiem, że wytrzyma i to!
Razem damy radę, razem przejdziemy przez to piekło, nie zostawię jej – nigdy! Moim obowiązkiem jest stać przy niej, trzymać ją za rączkę i dawać, choć namiastkę bezpieczeństwa, aby wiedziała, że nie jest sama. Kochamy ją nad życie i zrobimy wszystko by pomóc jej w tej najważniejszej walce - o życie!

Ewa już nie jest tym samym dzieckiem. Moje dziecko dorasta w murach szpitala, a jej życie wyceniono na setki tysięcy złotych.
Nasza zbiórka trwa już prawie rok, a obecnie nie mamy pieniędzy by pokryć bieżące koszty leczenia. Leczenie trwa i nie możemy go przerwać... bo to oznaczałoby dla Ewy najgorsze.Błagamy Was o pomoc, by Ewa miała szansę na normalne dzieciństwo.
Za każde wsparcie szczerze DZIĘKUJĘ
Opis zbiórki
Nie boimy się piekła, bo już je przeżyliśmy – tu, na ziemi. Boimy się tylko tego, że nasza córeczka umrze, a my nie damy jej nawet szansy na życie! Neuroblastoma, zabójca dzieci. Ten straszliwy nowotwór zaatakował Ewę! Dzisiaj błagamy o pomoc, by zabezpieczyć nasze dziecko przed powrotem tego potwora!
Tak trudno pogodzić się z tym, że życie ukochanego dziecka rozpoczyna się od niewyobrażalnego bólu i cierpienia. Tak bardzo boli widok strzykawek, kroplówek i kolejnych chemii wlewanych w żyły.

Kiedy rozpoczął się nasz koszmar walki z rakiem Ewa miała zaledwie 2,5 roku.
Od 14 miesięcy tkwimy w tej nierównej walce z RAKIEM. Życie, jakie było wcześniej, zniknęło.
Kiedy przychodzi tak dramatyczna diagnoza, wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Każdy rodzic dziecka nowotworowego mówi to samo. Rzeczy nieistotne stają się jeszcze mniej ważne. To, co się najbardziej liczy, to życie dziecka i jesteś w stanie zrobić wszystko, absolutnie WSZYSTKO, żeby je ocalić. Nawet szukać ratunku wiele tysięcy kilometrów od domu. W dalekim kraju, w obcym mieście. Wszystko, żeby tylko maleństwo przeżyło!

To dzięki Wam, 40 tysiącom ludzi z Polski, o wielkich sercach, mieliśmy możliwość podjęcia leczenia w jednym ze szpitali specjalizujących się w leczeniu neuroblastomy.
Po tym jak Eva przeszła operację usunięcia guza w brzuszku, kilka cykli chemioterapii, radioterapię oraz kolejne cykle chemioterapii połączonej z immunoterapią ostatnie wyniki pokazały że Ewa jest w trakcie remisji choroby.

Jednak mi wciąż wizja wznowy spędza sen z powiek. Jeżeli nowotwór zaatakuje znów, nie będzie już ratunku.
W klinice w Nowym Jorku podawana jest specjalna szczepionka przeciwnowotworowa, która minimalizuje szanse nawrotu nowotworu. Niestety jej cena zwala z nóg!
Szczepionka ma pobudzić organizm Ewy do wytwarzania przeciwciał już do końca życia. To jeszcze bardziej zmniejszy ryzyko nawrotu raka, dlatego jako matka muszę zrobić wszystko, by zebrać na nią pieniądze.
Dlatego dzisiaj po raz trzeci staję przed Wami i proszę: nie zostawiaj nas samych. Nasza wspólna walka nie może pójść na marne. Proszę, uratuj moją córeczkę. Musimy pokonać raka. Nie pozwól jej odejść...
Mama
––––––
LICYTACJE –> KLIK
- Wpłata anonimowa50 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak!
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak!
- Wpłata anonimowaX zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak!
- Wpłata anonimowa30 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak!
- Wpłata anonimowa20 zł
Darowizna przekazana przez skarbonkę Córeczko nie pozwolę by zabrał Cię rak!