Zbiórka zakończona
Ewa Długołęcka - zdjęcie główne

Pomóż mi wrócić do samodzielnego życia!

Cel zbiórki: Operacja, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Ewa Długołęcka, 44 lata
Wrocław, dolnośląskie
Malformacja żylna - naczyniaki tętniczo - żylne
Rozpoczęcie: 26 kwietnia 2021
Zakończenie: 15 listopada 2021
349 600 zł(98,42%)
Wsparło 2700 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0127647 Ewa

Cel zbiórki: Operacja, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Ewa Długołęcka, 44 lata
Wrocław, dolnośląskie
Malformacja żylna - naczyniaki tętniczo - żylne
Rozpoczęcie: 26 kwietnia 2021
Zakończenie: 15 listopada 2021

Aktualizacje

  • Udało się!

    Moi Drodzy! Udało się!
    Właśnie mija miesiąc, odkąd miałam operację. Jestem już w domu i czuję się coraz lepiej. Powoli wracam do pełni sił.

    Chciałabym wszystkim ogromnie podziękować za wsparcie - bez Waszej pomocy moje losy mogłyby się potoczyć zupełnie inaczej. Jestem i będę Wam przeogromnie wdzięczna. 

    Ewa Długołęcka

    W nadchodzących miesiącach czeka mnie rehabilitacja oraz końcowe rozliczenie z kliniką w Niemczech, dlatego zbiórkę pozostawiam jeszcze chwilę otwartą.

    Z całego serca jeszcze raz Wam wszystkim dziękuje i życzę  dużo zdrowia, szczęścia i radości.

  • Operacja możliwa już w czerwcu! Na pomoc Ewie!

    Czas biegnie nieubłaganie. Zaraz miną dwa miesiące, w których czasie lekarze zalecali wykonanie zabiegu. Otrzymałam wstępną datę operacji w czerwcu, ale muszę ją opłacić z góry.

    Każdy dzień niesie niepewność jutra, ale bardzo liczę na to, że do planowanego zabiegu dojdzie.

    Bardzo proszę o pomoc na ostatniej prostej. Będę ogromnie wdzięczna za każdą wpłatę.

    Ewa

Opis zbiórki

Pilnie potrzebna operacja usunięcia naczyniaka z pnia mózgu!

Nigdy nie spodziewałam się, że moje życie będzie zależeć od pomocy innych ludzi. A jednak teraz muszę prosić o wsparcie osoby, dla których jestem zupełnie obca.

Mam 39 lat. W lutym tego roku moje życie zawisło na włosku. Z nagłymi zawrotami głowy trafiłam do szpitala. Spędziłam w nim 5 tygodni. W trakcie pobytu przeszłam  serię badań diagnostycznych, które wykazały obecność dużego, 2 cm naczyniaka jamistego w pniu mózgu, czyli w miejscu, które odpowiada m.in. za oddychanie, pracę serca, wzrok i słuch. Okazało się, że przez ścianki naczyniaka zaczęła przeciekać krew i wylew powodował coraz silniejsze zawroty głowy, odrętwienie twarzy i utratę większości czucia po lewej stronie ciała. Pomimo ustania krwawienia, objawy utrzymują się, uniemożliwiając mi powrót do pracy i normalne funkcjonowanie. Niestety - występuje nieustanne ryzyko, że naczyniak zacznie krwawić ponownie. Kolejny, nawet niewielki wylew, może doprowadzić do paraliżu, a nawet śmierci.

Osoby, które mnie znają, doskonale wiedzą jak dużą wagę przywiązuję do zdrowia. Do lutego żyłam aktywnie - w moim życiu nigdy nie brakowało miejsca na rozwój, podróże i realizację pasji. Uwielbiałam się uczyć, poznawać nowych ludzi, cieszyć możliwościami, jakie dawało mi życie. Teraz o moich dalszych losach decyduje wada, którą najprawdopodobniej miałam od urodzenia i o której nie wiedziałam. Będąc samodzielną osobą nagle znalazłam się w sytuacji, w której sama potrzebuję nieustannej opieki.

Jedynym sposobem na wyleczenie jest operacja chirurgiczna i usunięcie naczyniaka.

W Polsce zabiegi w tak głębokich strukturach mózgu są wykonywane rzadko, a co się z tym wiąże, niosą ryzyko wystąpienia poważnych komplikacji i śmierci. Szukając pomocy również za granicą, znalazłam klinikę INI w Hanowerze. Prof. Helmut Bertalanffy od 25 lat specjalizuje się i z powodzeniem przeprowadza operacje na pniu mózgu. Podczas odbytej konsultacji rozwiał wszelkie moje wątpliwości. Analizując dokumentację medyczną i widząc mój stan, prof. zarekomendował wykonanie operacji nie później niż w ciągu dwóch miesięcy. Operacja wykonana w tym czasie daje maksymalne szanse nie tylko na przeżycie, ale również na całkowity powrót do zdrowia.

Teraz pozostaje "tylko" znaleźć środki. Wstępna wyceniona wartość to ok 350 000 złotych. Jest to kwota przewyższająca moje możliwości. Razem z rodziną nie jesteśmy w stanie zdobyć pieniędzy w tak krótkim czasie, dlatego prosimy Was o pomoc. Dodatkowo, w kolejnych miesiącach czeka mnie długa rehabilitacja, która również pochłonie znaczne środki.

Z całego serca proszę o wsparcie zbiórki. Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota. Wierzę, ze dzięki Waszej dobrej woli i Waszemu wsparciu będę mogła wrócić do normalnego życia.

Ewa Długołęcka

➡️ Zachęcam do charytatywnych licytacji na FB: "Licytacje dla Ewy - Życie nie kończy się po 40"  

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj