

Rana po oparzeniu zrobiła dziurę w ręce mojej córki❗️POMOCY!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
TRZECI przeszczep❗️
Gdy już wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, znów nastąpiło pogorszenie!
Wszczepiony płat został ponownie zajęty przez martwicę. Konieczne było wycięcie płatu i oczyszczanie rany na nowo pod podciśnieniowym opatrunkiem. Niestety, ubytek w ręce był bardzo duży i do tego doszły kolejne bakterie, które zagrażały córce i jej ręce.
Lekarze z całych sił walczyli i starali się, by ponownie zamknąć ranę przeszczepem skóry. Do tego miejsce dawcze płata też się nie chciało goić...
Córka jest po trzecim przeszczepie. Aktualnie dobrze się goi i rozpoczynamy powoli rehabilitację, ale wszystko malutkimi kroczkami, by nie zaszkodzić ręce. Bardzo chcemy, by córka odzyskała sprawność w ręce, ale nie mamy pewności, czy to się uda.
Wasze wsparcie to nasza nadzieja.
Weronika, mama Ewy
Ewa nadal potrzebuje Twojej pomocy!
Kochani Darczyńcy, niestety nie mam dobrych wieści...
Mam wrażenie, że próbowaliśmy już wszystkiego! Po konsultacjach z różnymi lekarzami w Polsce podjęto decyzję o przeprowadzeniu poważnej operacji, podczas której miała zostać usunięta cała martwica, a następnie wszczepiony płat z mikro zespoleniami.
Kiedy stan ręki był już bardzo poważny, podjęto decyzję o przeniesieniu córki do GCZD w Katowicach. Córka trafiła w ręce doświadczonych lekarzy, którzy natychmiast rozpoczęli działania. Po wycięciu martwicy i zbadaniu jej wyszło, że w ranie córki jest bardzo rzadka i poważna bakteria! Konieczne było wprowadzenie specjalistycznego leczenia!
Choć po przeszczepie mogłoby się wydawać, że wszystko zmierza w lepszym kierunku, to córka nadal potrzebuje wsparcia!
Po wyjściu ze szpitala rozpocznie rehabilitację, aby jej ręka wreszcie odzyskała sprawność. To wszystko jest niesamowicie kosztowne... A ja marzę tylko o jedynym – Aby Ewunia w końcu była zdrowa! POMOCY!
Weronika, mama Ewy
Wciąż potrzebna rehabilitacja!
Dziękujemy Wam za dotychczasowe wsparcie! Leczenie ręki dalej trwa – córka ma cały czas podłączony do ran opatrunek podciśnieniowy.
Są różne chwile... Raz stan ręki się poprawia, a później są nawroty martwicy... Jednak cały czas walczymy.
Aby nie dochodziło ju do pogorszenia, lekarze podjęli decyzję o przedłużeniu leczenia w komorze hiperbarycznej na kolejne 30 sesji. Ręka potrzebuje czasu – to jest pewne.

Gdy już rany się wygoją, będzie potrzebna rehabilitacja. Już teraz Ewie drętwieje ręka. Obecnie córka jest pod stałą opieką neurologa, który ma ocenić, czy nie doszło do uszkodzenia nerwów.
Ponownie zwracam się do Was z prośbą o nawet najmniejsze wpłaty. Pomóżcie mojej córce odzyskać beztroskie nastoletnie życie...
Mama
Opis zbiórki
Ewa miała niesamowitego pecha. Uległa nieszczęśliwemu wypadkowi, który sprawił, że od kilku miesięcy nieprzerwanie walczymy o jej zdrowie.
Pod koniec maja zeszłego roku córka doznała oparzenia chemicznego przedramienia prawego. Wtedy był tylko czerwony ślad, ale i tak udałyśmy się do lekarza, gdzie poparzenie zostało zabezpieczone. Jednak z dnia na dzień, na jej ciele, zaczęła powstawać duża, czarna dziura!
Po wizycie na pogotowiu okazało się, że sytuacja jest poważniejsza – to III stopień poparzenia. Rozpoczęło się leczenie, które polegało na oczyszczaniu rany z martwicy przez miesiąc. Gdy rana została oczyszczona, konieczny był przeszczep skóry, ponieważ rana była zbyt głęboka, aby mogła sama się zagoić.

Operacja odbyła się 26.06.2023 roku, co wiązało się z dłuższym pobytem w szpitalu. Na szczęście przeszczep przyjął się i rana zaczęła się goić, choć potrzebowała czasu. Niestety, pewnego dnia zaczęły się pojawiać malutkie dziurki na bliźnie po przeszczepie…
Rozpoczęły się nasze wędrówki po wielu lekarzach, ale żadna metoda leczenia nie pomagała. Rany nie chciały się goić i niestety było ich coraz więcej i stawały się coraz większe! Obie, moja córka i ja, byłyśmy przerażone!
Podjęto więc natychmiastową decyzję o konieczności operacji wycięcia martwicy. Po zabiegu okazało się jednak, że dziury były bardzo głębokie i uszkodzone zostały nerwy i mięśnie! Córka musiała pozostać w szpitalu, gdzie zastosowano opatrunek podciśnieniowy z opatrunkiem barierowym.
Wszędzie szukałam pomocy dla mojego dziecka! W końcu zakwalifikowano Ewę do leczenia w komorze hiperbarycznej, które rozpoczęto 11 stycznia br. Na razie zaplanowano 30 sesji, być może ich liczba się zwiększy… Wszystko zależy od uzyskanych rezultatów.
Od momentu opuszczenia szpitala córka ma podłączony do ran specjalistyczny opatrunek, którego celem jest przyspieszenie procesu gojenia ran. Regularnie, co kilka dni, trzeba go wymieniać.
Nie byłam przygotowana na takie koszty, jednak są one niezbędne, ale Ewa mogła w końcu wyzdrowieć. Wiadomo także, czekać ją będzie także długa rehabilitacja. Całe leczenie trwa już bardzo długo, co jest dla nas obu dużym obciążeniem.
Będę wspierać moją córkę i nie pozwolę się jej poddać. Proszę jednak o pomoc w zapewnieniu jej specjalistycznego leczenia oraz późniejszej rehabilitacji. Dziękuję za każdy dobry gest, wykonany w naszą stronę.
Mama Ewy
33,29 zł- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa3 zł
- Siedlecka1 zł
- Armia Patryka W10 zł
63,86 zł