Jedyne marzenie – samodzielność! Pomóż mi, proszę...

Napęd do wózka inwalidzkiego, dostosowanie mieszkania do osoby niepełnosprawnej
Zakończenie: 18 Marca 2021
Opis zbiórki
Samodzielność — dla wielu coś naturalnego, a dla mnie wciąż brzmi jak abstrakcja, pozostaje w sferze marzeń. Mam za sobą kilka operacji kręgosłupa i stóp. Przez to poruszam się na wózku, ale kosztuje mnie to wiele sił. Sama daje radę przejechać zaledwie kilka metrów, potem muszę prosić o pomoc kogoś innego.
Taka już się urodziłam… – z wiekiem musiałam to zaakceptować. Jako noworodek miałam przepuklinę oponowo-rdzeniową oraz wodogłowie, przez co konieczne było przeprowadzenie szeregu skomplikowanych operacji. W pierwszych miesiącach życia miałam wszczepioną zastawkę likwidującą wodogłowie. Potem były kolejne operacje – na kręgosłup i stopy. Łącznie było już ich osiem! Od dziecka wiem, czym jest ból...
Wielokrotnie przeszłam zapalenia płuc, które były wywoływane zachłystywaniem się, ponieważ mam wiotkość górnych dróg oddechowych. Koncentrator tlenu to mój jedyny ratunek w przypadku nagłych ataków.
Przez swoje choroby nie chodzę sama – moje nogi to wózek inwalidzki. Niestety coraz trudniej mi samodzielnie wprawiać koła wózka w ruch. Codziennie po szkole jeżdżę z mamą na rehabilitację. To mama musi wsadzać i wysadzać mnie z samochodu. Wiem, że to dla niej ciężkie. Dla mnie też…
Obecnie potrzebuję opieki 24 godziny na dobę. Mama jest przy mnie cały dzień, zawsze. Bez pomocy innych zostają mi cztery ściany mojego pokoju. To boli… Mam przecież dopiero 20 lat. Zawsze będę skazana na wózek, ale ten o napędzie elektrycznym pozwoli mi na samodzielność. Wreszcie będę mogła poruszać się bez pomocy bliskich. Wreszcie osiągnę to, na co zawsze tak bardzo czekałam. Spełnię swoje marzenie – na tę chwilę największe. Jestem osobą bardzo towarzyską, uwielbiam zwiedzać nowe miejsca, poznawać nowe osoby, ale z klasycznym wózkiem powoli przestaje być to możliwe...
Niestety renta, którą posiadam, nie wystarcza nawet na leki. Nie chcę, by choroba zamknęła mnie w czterech ścianach. Zakup napędu to jedno, ale zostają jeszcze ogromne koszty związane z remontem domu, a szczególnie łazienki. Obecnie jest tam zbyt wiele barier, których sama nie potrafię pokonać.
Chcę wierzyć, że to, co najlepsze dopiero przede mną… Stąd mój apel o pomoc. Bez wsparcia ludzi o dobrych sercach nie mam szansy stać się samodzielną i nie mam szans poznać, jak wygląda normalne życie. Proszę, pomóż mi zapłacić cenę za samodzielność…
Ewelina