Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Myślałam, że jestem w ciąży. Okazało się, że w brzuchu jest rak!

Ewelina Woronko
Cel zbiórki:

Półroczne leczenie wspomagające walkę z rakiem

Zbiórka obejmuje leczenie alternatywne
Zgłaszający zbiórkę: Lepsze Jutro Dziś
Ewelina Woronko, 34 lata
Warszawa, mazowieckie
Rak jajnika z przerzutami
Rozpoczęcie: 27 Kwietnia 2020
Zakończenie: 2 Września 2022

Opis zbiórki

We wrześniu zeszłego roku wyszłam za mąż. Miesiąc później zaczął rosnąć mi brzuch. Historia idealna – młodzi, zakochani, na progu życia z wizją pięknej dużej rodziny…

W moim brzuchu nie było dziecka, tylko rak – 11-centymetrowy guz jajnika z przerzutami. Nikt w wieku 32 lat nie jest przygotowany na ciężką chorobę, na śmierć, na koniec…

Ewelina Woronko

Lekarz natychmiast skierował mnie na operację. Usunęli guz o średnicy jedenastu centymetrów wraz z jajnikiem. Zalecili chemię, jednak ja jestem zwolenniczką naturalnego leczenia. Trzy miesiące leczyłam się witaminami, ziołami, jeździłam na zabiegi (naświetlania lampą japońską, komora normobaryczna, masaże, detoks organizmu). Niestety, mój stan się pogarszał. Wodobrzusze narastało – 4-5 litrów wody. Pojawił się kolejny guz w jamie brzusznej. Ból był już nie do zniesienia, a ja traciłam już siły. Podjęłam decyzję o chemioterapii niemal w ostatniej chwili. 

Od 13 lat opiekuję się dziećmi. Są jak małe aniołki, promyk słońca, wspaniały dar od Boga. Lubię aktywnie spędzać czas, wędrówki po górach, jazdę na nartach, pływanie kajakiem, wycieczki rowerowe. Moją pasją jest również wolontariat. Pomaganie innym jest wspaniałym zajęciem. Uważam, że „Człowiek jest wielki, nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest; nie przez to, co ma, lecz to, czym dzieli się z innymi”.

Ewelina Woronko

Dzisiaj stanęłam przed najważniejszą walką, której wynik zdecyduje o wszystkim w moim życiu, które wyhamowało do zera. 

Od 10 lat walczyłam z endometriozą. Każda kobieta chora tak jak ja wie, że ból to codzienność, a złe samopoczucie to normalny stan. Lata zmagań z tą straszną chorobą, zabrały mi całą czujność, odebrały szansę, by wykryć raka na samym początku. 

Obecnie jestem po 4 chemii, która zmniejszyła guz, usunęła wodę z jamy brzusznej, jednak przerzuty są w śledzionie. Dostałam czas, w którym nie mogę już popełnić najmniejszego błędu. Jestem na to zbyt słaba, zmęczona walką z rakiem.

Wciąż mam szansę przeżyć i cieszyć się tym życiem, które dla mnie dopiero się rozpoczynało, ale potrzebuję Waszej pomocy!

Ewelina Woronko

Mój organizm po chemii jest bardzo osłabiony i potrzebuje wzmocnienia poprzez witaminy, dobrą dietę oraz zabiegi, aby miał siłę dalej walczyć. Mąż ma nieregularne dochody i nie stać nas na zakup witamin, zabiegów. Będę niezmiernie wdzięczna za każdy rodzaj pomocy finansowej oraz duchowej.

Ewelina

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki