Ewa z Ostrołęki walczy o życie w nierównej walce z rakiem 😪

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.


Całe dotychczasowe życie naszej rodziny drastycznie zmieniło się we wrześniu 2024 roku. Moja żona Ewa nagle źle się poczuła i trafiła do szpitala. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie to początek ciężkiej walki nie tylko o jej zdrowie, ale i życie!
Okazało się, że żona ma zatkane jelito. Musiała w trybie pilnym przejść operację, podczas której pobrano wycinek z jelita cienkiego. Później odbył się dodatkowo zabieg gastroskopii, a lekarze wycięli jeszcze jedną próbkę do badań. Ich wynik był druzgocący!
Usłyszeliśmy okropną diagnozę – nowotwór złośliwy żołądka. Cały świat w jednej chwili się zatrzymał. Nie mogłem uwierzyć, że to spotkało właśnie moją żonę… Wiedziałem, że to początek trudnej walki o jej życie, że musimy działać, ale los nie był po naszej stronie.
Ewa w listopadzie przyjęła pierwszą i póki co ostatnią dawkę chemii. Lekarze stwierdzili, że dalsze leczenie nie przyniesie rezultatów i żona została wypisana do domu. Nie możemy jednak się poddać ani tracić nadziei!
Wcześniej, po otrzymaniu wyników histopatologicznych, konsultowaliśmy się z lekarzami w Niemczech. Teraz, gdy Ewa nie może leczyć się w Polsce, umówiliśmy się na serię badań w niemieckiej klinice. Mają się odbyć pod koniec stycznia 2025 roku. Dużą przeszkodą są jednak pieniądze…
Konsultacje ze specjalistami, a także dalsze leczenie Ewy to ogromny koszt, z którym sami sobie nie poradzimy. Muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by uratować ukochaną żonę! Z całego serca proszę, wesprzyjcie Ewę w tej trudnej i nierównej walce! Liczy się każda złotówka!
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio na subkonto Podopiecznej:

Całe dotychczasowe życie naszej rodziny drastycznie zmieniło się we wrześniu 2024 roku. Moja żona Ewa nagle źle się poczuła i trafiła do szpitala. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie to początek ciężkiej walki nie tylko o jej zdrowie, ale i życie!
Okazało się, że żona ma zatkane jelito. Musiała w trybie pilnym przejść operację, podczas której pobrano wycinek z jelita cienkiego. Później odbył się dodatkowo zabieg gastroskopii, a lekarze wycięli jeszcze jedną próbkę do badań. Ich wynik był druzgocący!
Usłyszeliśmy okropną diagnozę – nowotwór złośliwy żołądka. Cały świat w jednej chwili się zatrzymał. Nie mogłem uwierzyć, że to spotkało właśnie moją żonę… Wiedziałem, że to początek trudnej walki o jej życie, że musimy działać, ale los nie był po naszej stronie.
Ewa w listopadzie przyjęła pierwszą i póki co ostatnią dawkę chemii. Lekarze stwierdzili, że dalsze leczenie nie przyniesie rezultatów i żona została wypisana do domu. Nie możemy jednak się poddać ani tracić nadziei!
Wcześniej, po otrzymaniu wyników histopatologicznych, konsultowaliśmy się z lekarzami w Niemczech. Teraz, gdy Ewa nie może leczyć się w Polsce, umówiliśmy się na serię badań w niemieckiej klinice. Mają się odbyć pod koniec stycznia 2025 roku. Dużą przeszkodą są jednak pieniądze…
Konsultacje ze specjalistami, a także dalsze leczenie Ewy to ogromny koszt, z którym sami sobie nie poradzimy. Muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by uratować ukochaną żonę! Z całego serca proszę, wesprzyjcie Ewę w tej trudnej i nierównej walce! Liczy się każda złotówka!
- Wpłata anonimowa200 zł
- Asia K.20 zł
Zdrowia
- Sebastian100 zł
- Zdrówka!90 zł
- Iwona150 zł
- Artur - licytacja koszulki150 zł
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
