Pobujajmy razem Julcię

Wiszący fotel ze stelażem
Zakończenie: 16 Września 2015
Rezultat zbiórki
Mama wiedziała, że Julia bardzo ucieszyłaby się z dużego, bujanego kosza. Dziewczyna uwielbia chodzić na place zabaw, a szczególnie lubi bujanie. Niestety zwykłe huśtawki są już dla niej często za małe, a do tego nie zawsze bezpieczne. Niedawno wspaniały fotel dojechał do Julci. Ze względu na zimne dni i wieczory kosz stoi w domu. Teraz Julia będzie miała swoje własne bezpieczne miejsce do zabawy, gdzie będzie mogła w każdej chwili usiąść, pobujać się i wypocząć pomiędzy szkołą, rehabilitacją, a szpitalem. Oczywiście latem kosz będzie mógł być wystawiony do ogródka. Julia dziękuje Wam najpiękniejszym z uśmiechów ponieważ jest bardzo szczęśliwa z otrzymania bujanego kosza na stelażu, z którego nie chce zejść! Dziękujemy Wam za spełnienie marzenia Julii.
Opis zbiórki
11-letnia Julcia cierpi na rzadką wadę wrodzoną przodomózgowia – agenezję ciała modzelowatego. Polega ona na niedorozwoju połączenia między półkulami mózgu. W związku u Julii stwierdzono upośledzenie w stopniu znacznym – mówi tylko po swojemu, potrzebuje dużo więcej czasu na reakcję, a kontakt z nią jest utrudniony. Niestety Julia cierpi także na padaczkę lekooporną, ma znaczną skoliozę i słabo widzi, gdyż jej nerwy wzrokowe nie wykształciły się prawidłowo. Do dziesiątego roku życia Julia poruszała się na wózku inwalidzkim, ale we wrześniu 2014 roku przeszła operację kręgosłupa i teraz ma szansę samodzielnie chodzić. Julia wymaga stałej rehabilitacji. Tyle poważnych schorzeń to zdecydowanie za wiele do udźwignięcia dla dziecka...
Dziewczynka bardzo się nacierpiała po operacji, ale mama jest dumna z jej siły i pogody ducha. Kiedy Julia była mniejsza, rokowania co do stanu jej zdrowia i życia były wyjątkowo złe. Lekarze nie dawali jej w ogóle szansy na samodzielne poruszanie się. Wydawało się, że już zawsze pozostanie przykuta do łóżka i wózka inwalidzkiego. Ale Julia jest dzielna, walczyła, ćwiczyła, nie poddała się i dzięki wytrwałości swojej i mamy dzisiaj jest w stanie w stanie chodzić na własnych nóżkach. Ze względu na bardzo słaby wzrok musi poruszać się powoli i ostrożnie, zazwyczaj z czyjąś pomocą, ale nie zraża się tym i cieszy się, że nie jest skazana tylko na wózek.
Julia to urocze i kochane dziecko, którego nie da się nie polubić. We wszystkim potrafi znaleźć powód do radości, często się uśmiecha, wiele rzeczy sprawia jej przyjemność. Najbardziej na świecie kocha zwierzęta i ma z nimi świetny kontakt. W domu dziewczynki mieszkają dwa koty i pies – jej najwierniejsi towarzysze i przyjaciele. Julia uczęszcza też do szkoły specjalnej. Dobrze się tam czuje, lubi zajęcia i swoich nauczycieli.
Choroby Julii bardzo ograniczają jej codzienne funkcjonowanie i nie pozwalają cieszyć się w pełni dzieciństwem. Mama robi wszystko, aby jej pomóc, polepszyć jakość jej życia i dać jak najwięcej powodów do uśmiechu. Mama do tego stopnia poświęciła się dla ukochanej córki, że została rehabilitantką i teraz codziennie dba o jej zdrowie i rozwój.
Julcia nie mówi, więc nie jest w stanie samodzielnie wyartykułować swojego marzenia, ale mama wie, że jej córeczka ogromnie by się ucieszyła z dużego, bujanego kosza. Dziewczyna uwielbia chodzić na place zabaw, a szczególnie lubi bujanie. Niestety zwykłe huśtawki są już dla niej często za małe, a do tego nie zawsze bezpieczne. Mama marzy aby Julia miała swoje własne bezpieczne miejsce do zabawy, gdzie mogłaby się w każdej chwili położyć, pobujać i wypocząć pomiędzy szkołą, rehabilitacją, a szpitalem. Kosz mógłby stać w domu w deszczowe dni, a w słoneczne można byłoby go wystawiać na zewnątrz, ponieważ przed blokiem Julia z mamą mają malutki ogródek, który jest tylko ich i tam Julcia może przebywać bezpiecznie na powietrzu.
Spełnijmy razem tę fantazję, pokażmy Julii i jej mamie, że są ludzie, którzy o nich myślą i chcą podarować Julci odrobinę szczęścia. Julia podziękuje najpiękniejszym z uśmiechów. Wspólnymi siłami możemy zdziałać cuda!