Trwa walka z niewydolnością nerek – pomagamy Filipkowi!

Wizyty u specjalistów, leki, przystosowanie pokoju, dojazdy do szpitala
Zakończenie: 4 Marca 2023
Opis zbiórki
Filip choruje na przewlekłą niewydolność nerek! Jego nerki nie są w stanie oczyszczać organizmu w takim stopniu, aby mógł normalnie funkcjonować. Jego organizm jest powoli zatruwany, wymaga dializ! Potrzebujemy pomocy, by móc ratować przyszłość naszego dziecka.
Kiedy zaszłam w ciążę, myślałam, że dzień narodzin mojego dziecka będzie najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Niestety już badania prenatalne pokazały, że płód nie rozwija się prawidłowo. Po urodzeniu okazało się, że mój synek jest poważnie chory i wykryto niewydolność nerek. Wiedziałam już, że stan Filipka będzie się pogarszał i z czasem będzie potrzebował przeszczepu.
Obecnie jego nerki są w bardzo złej kondycji – między 4, a 5 stadium niewydolności, a GFR wynosi 15,2. Organizm nie jest oczyszczany w prawidłowy sposób, co zatruwa organizm Filipa. 28 września przeszedł przeszczep nerki...
Nasza sytuacja jest naprawdę trudna. Mamy dwoje dzieci, pracuje tylko mąż. Nie jesteśmy w stanie z jednej pensji finansować leczenia synka, dlatego prosimy Was o wsparcie. Środków jest mało, a potrzeb bardzo wiele. Obecnie musimy dostosować mieszkanie do potrzeb leczenia Filipka. Musimy wydzielić dodatkowe pomieszczenie, stworzyć warunki sterylne do przeprowadzania dializy otrzewnowej w domu.
To wiąże się z przeprowadzeniem kosztownego remontu. Dodatkowo musimy doposażyć ten pokój w maszynę do oczyszczania powietrza z bakterii i kurzu z własnych środków. Musimy zakupić środki do dezynfekcji, stojak na kroplówkę, opatrunki, rękawiczki, maseczki, wagę hakową. Do tego dochodzą drogie leki, wizyty u prywatnych specjalistów, rehabilitacje. Brak prawidłowego rozwoju nerek skutkuje wieloma innymi schorzeniami.
Oprócz nerek Filipek ma genetyczną wadę zastawki serca, zaburzenia wzrostu. W związku z tym często musimy jeździć do Warszawy, aby otrzymał hormon wzrostu. Musi on też przestrzegać bardzo rygorystycznej diety, którą rozpisuje tylko dwóch specjalistów w Polsce. Podróże do Warszawy oraz wizyty u dietetyka to kolejne koszty, które znacznie przewyższają nasz budżet.
Jesteśmy pod ścianą. Bez Waszej pomocy sami nie będziemy mogli udźwignąć ogromnych kosztów, jakie wiążą się z chorobą. Każda złotówka jest dla nas bardzo ważna, dlatego z całego serca prosimy o pomoc dla naszego synka!
Rodzice Filipka