

Mój 17-letni syn ma nowotwór... Proszę, pomóż Filipowi w tej trudnej walce!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Filip nigdy nie miał problemów ze zdrowiem, nie łapał nawet zwykłych przeziębień. 4 grudnia przeżyliśmy prawdziwy szok… U mojego zdrowego dotąd syna zdiagnozowano nowotwór złośliwy jądra w zaawansowanym stadium! Proszę, pomóżcie nam w walce z tym strasznym przeciwnikiem!
Trzy tygodnie przed diagnozą Filipa zaczęło boleć ramię i odczuwał kłucie w klatce piersiowej. EKG nie wykazało nieprawidłowości. Synowi zapisano maść, która pomogła poradzić sobie z bólem. W kolejnym tygodniu Filipa zaczęło boleć gardło. Zapisany antybiotyk pomógł jednak zwalczyć infekcję.
Po jej wyleczeniu pojawił się ból z boku klatki piersiowej. Ponownie trafiliśmy do lekarza, zapisane leki przeciwbólowe pomogły tylko na chwilę. Postanowiłem zabrać syna na SOR, gdzie wykonano USG. Wykryto trzy zmiany na płucach! Nie wiedziałam, co się dzieje! A kolejny dzień przyniósł jeszcze gorsze wiadomości…
Znaleziono guza w jądrze, a także przerzuty do węzłów chłonnych i płuc. To był prawdziwy szok! Jak to, mój syn ma nowotwór? Przecież ma tylko 17 lat, jak to możliwe?!
Niezwłocznie rozpoczęto chemioterapię. Filip znosił ją bardzo źle, miał nudności, wymiotował, nie mógł jeść. Po jej zakończeniu wróciliśmy do domu. Obecnie czekamy, co dalej. Czy syn będzie musiał wrócić do szpitala, czy tylko przyjeżdżać do niego na kolejne podania chemii.

Teraz najważniejsze jest, aby leczenie zniszczyło komórki nowotworowe w płucach. Jeśli to się nie uda, konieczna będzie operacja i wycięcie zmian. Później syna czeka operacja wycięcia guza.
Dalej trudno uwierzyć w to, co się stało. Ale pierwszy szok minął i teraz jestem zdeterminowana, żeby walczyć o zdrowie Filipa! Wierzę, że jest w stanie to przejść, pokonać tego okropnego przeciwnika.
Sytuacja jest jednak bardzo trudna. Chemia może uszkodzić jego słuch. Markery rakowe były bardzo wysokie i zobaczymy, czy pierwszy cykl leczenia pozwolił na ich obniżenie. Jeśli nie, spędzimy Święta w szpitalu.
Filip ma trójkę rodzeństwa. Moje najmłodsze dziecko ma 5 lat. Teraz jednak to Filip potrzebuje mojej nieustannej pomocy. To naprawdę świetny chłopak. Bardzo pomocny i uczynny. Uczy się, żeby zostać mechanikiem samochodowym. Motoryzacja to jego wielka pasja.
Prywatne konsultacje, dojazdy, leki, a w przyszłości rehabilitacja. Koszty walki o zdrowie syna są i z pewnością będą wysokie. Dlatego bardzo proszę Was o pomoc! Wierzę, że jego młody organizm będzie w stanie zwalczyć tę straszną chorobę. Bądźcie z nami!
Elżbieta, mama
- Wpłata anonimowa1 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Mateusz33 zł
- Miki20 zł
- myszka miki20 zł
- Wpłata anonimowaX zł