Zbiórka zakończona
Filip Magiera - zdjęcie główne

Wygrać mecz, w którym stawką jest życie... Pomóż Filipowi pokonać nowotwór!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja Filipa, dojazdy

Organizator zbiórki:
Filip Magiera, 18 lat
Brzezinka, małopolskie
Złośliwy nowotwór kości - Sarcoma Ewinga
Rozpoczęcie: 16 lutego 2021
Zakończenie: 11 lipca 2022
91 102 zł
Wsparło 1320 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0116061 Filip

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja Filipa, dojazdy

Organizator zbiórki:
Filip Magiera, 18 lat
Brzezinka, małopolskie
Złośliwy nowotwór kości - Sarcoma Ewinga
Rozpoczęcie: 16 lutego 2021
Zakończenie: 11 lipca 2022

Aktualizacje

  • Jest czysto, nie ma wznowy! Filip nabiera sił i dochodzi do siebie!

    Filip jest po kontrolnych badaniach oceniających leczenie. Mamy dobre wieści.  Nie ma wznowy i wygląda na to, że - choć boimy się to napisać - możemy cieszyć się z rezultatów leczenia. Filip nabiera sił i dochodzi do siebie.

    Przed nami jeszcze rehabilitacja i kontrole przez około 4 lata... Wierzymy, że będzie tylko lepiej.

    Zachęcamy do oddawania 1% na Filipa, to powinno być wystarczające do wsparcia jego dalszej walki.

    Dziękujemy za okazane wsparcie, za wszystkie wpłaty i dobre słowa. Przesyłamy serdeczne pozdrowienia.

    Rodzice Filipa - Ania i Jacek oraz Filip z braćmi

Opis zbiórki

W październiku u naszego syna wykryto rzadki złośliwy nowotwór kości. Filip grał w piłkę od 6. roku życia. Dziś jego boiskiem jest szpitalna sala. Sam mówi, że tutaj, na oddziale onkologii, rozgrywa najważniejszy mecz w swoim życiu. Mecz o wszystko... Prosimy, dołącz do drużyny naszego syna, by ten „mecz” był zwycięski... Bo i przeciwnik jest naprawdę śmiertelnie poważny....

Przyszłość naszego synka zapowiadała się naprawdę dobrze. Od dziecka Filip z ogromnym zaangażowaniem trenował piłkę nożną. Piłka była jego całym życiem. Miał w sobie ducha walki, który towarzyszy mu do dzisiaj... Niemal nie chorował, był urodzonym sportowcem, który zapowiadał się na zawodowca... Nikt nie przypuszczał, że naszego syna, który zawsze był okazem zdrowia, wzorem siły i wytrzymałości, za cel obierze sobie taka śmiertelna choroba, jaką jest nowotwór...

Filip Magiera

Filip był przyzwyczajony do bólu, do kontuzji, do trudnych treningów... To było częścią sportu i on to kochał. Bóle prawej nogi, które zaczęły się jesienią, nie wzbudziły podejrzeń... Nikt nie podejrzewał, że to, co dolega naszemu synowi, to tak straszna, śmiertelna choroba, która nie tylko sprawi, że na pewien czas pożegna się z boiskiem, ale też zmusi go do walki o życie...

Wraz z diagnozą zawalił nam się świat. To był szok - nowotwór, ta straszna choroba, zaatakował nasze dziecko... Po serii badań wykryto, że to nowotwór kości, Sarcoma Ewinga, zlokalizowany w prawym podudziu. Wszystko stało się tak szybko - nagle znaleźliśmy się na onkologii, a centrum naszego świata stał się nasz syn, który na szpitalnym łóżku, podpięty do kroplówki z chemią, walczył o życie...

Po wykonaniu pełnej diagnostyki i poddaniu się 3-miesięcznej wyczerpującej skojarzonej chemioterapii został poddany operacyjnemu usunięciu guza. Niestety oprócz zmiany nowotworowej trzeba było usunąć część kości strzałkowej i fragment mięśnia płaszczkowatego. Dla chłopca, dla którego całym życiem była piłka nożna, był to poważny cios, jednak w tej historii to zawsze Filip był silniejszy od nas...

Filip Magiera

Trafiliśmy na zespół świetnych chirurgów, dzięki czemu udało się uratować nogę przed amputacją. Obecnie czekamy na wyniki histopatologii pooperacyjnej, które odpowiedzą czy udało się usunąć guza radykalnie. Rozpoczęliśmy kolejne cykle chemioterapii. Przed nami decyzja o ewentualnym zastosowaniu radioterapii. Filip rozpoczął także rehabilitację, na której dzielnie walczy o swoją sprawność. 

Filip korki do gry na boisku zamienił na szpitalne obuwie... Jak sam mówi, rozgrywa najważniejszy mecz w swoim życiu. To, że jest sportowcem, na pewno przekłada się na jego zaangażowanie w leczenie, chęć walki, nieustępliwość, akceptację cierpienia. Jest otoczony wspaniałą drużyną - personelem medycznym, przyjaciółmi, rodziną i wieloma wspaniałymi,  którzy okazują mu serce i wsparcie.

Jeśli tylko chcesz i możesz - prosimy, dołącz do drużyny Filipa, by miał w tym meczu największe szanse... By nowotwór, który chce zabrać mu zdrowie i życie, przegrał z kretesem.

Nie poddamy się!

Rodzice Filipa

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj