By z nadzieją spojrzeć w przyszłość... Walczymy o małego Filipka❗️

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 12 Października 2023
Opis zbiórki
Tak bardzo chcielibyśmy poczuć, że to, co najgorsze jest już za nami. Obudzić się ze świadomością, że nasz synek jest zdrowy, a śmiertelne niebezpieczeństwo minęło... Niestety, to niemożliwe. Bezlitosna choroba z każdym dniem sieje spustoszenie w organizmie Filipa, a my sami nie jesteśmy w stanie sami jej zatrzymać!
W zeszłym roku nasza rodzina przeżyła koszmar. Nasz synek przechodził lekką infekcję. Na początku wydawało się, że to nic groźnego – niestety do czasu. W pewnym momencie Filip dostał 3. silnych ataków padaczki i stracił oddech. Nie wiedzieliśmy, co dzieje się z naszym synkiem! Byliśmy przerażeni!
Potem wszystko działo się tak szybko... Pamiętam z tego wieczoru – białe drzwi OIOMu, zapach szpitala i przeraźliwy płacz Filipa.
Niestety, długa hospitalizacja i ostateczna diagnoza okazały się dla nas tragiczne: Zespół Fires. To ciężki i bardzo niebezpieczny rodzaj padaczki lekoopornej, która rozwija się u dzieci uprzednio zdrowych i prawidłowo rozwijających się. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Bo przecież jeszcze kilka dni temu nasz synek był całkowicie zdrowy! Świat zawalił nam się w ułamku sekundy...
Choroba rozwinęła się w zastraszającym tempie. W jej przebiegu pojawiło się zapalenie mózgu i centralnego układu nerwowego. Każdy atak był resetem mózgu Filipka i utratą wszystkich dotychczas wykształconych umiejętności! Organizm naszego synka codziennie był degradowany...
I choć od tych tragicznych chwil dzieli nas rok – to nasze życie wciąż przypomina pole walki. Obecnie Filip odzyskał przytomność, jednak nie odzyskał pełnej świadomości. Szukając pomocy, trafiliśmy do Kliniki Budzik, w której syn przebywa do dziś.
Ciężko patrzeć na własne dziecko w takim stanie. Serce rodzica po prostu pęka na pół... Jednak ciągle mamy nadzieję, że regeneracja mózgu i układu nerwowego u tak małego dziecka jest możliwa! Wierzymy, że rehabilitacja i intensywne leczenie może wiele zmienić!
Niestety, obecnie nikt w Polsce nie jest w stanie nam pomóc. Szukamy więc pomocy w zagranicznych klinikach, wysyłamy dokumenty, uczestniczymy w konsultacjach.
Lekarze twierdzą, że syn ma dużą szansę na pokonanie choroby, jednak musimy przygotować się na skomplikowane oraz bardzo kosztowne leczenie.
Oprócz lekarzy specjalistów, musimy zapewnić naszemu dziecku intensywną i regularną rehabilitację ruchową – turnusy, sprzęt medyczny. Potrzebujemy wsparcia psychologa, neurologopedy, okulisty i wielu innych lekarzy. Jesteśmy świadomi, że koszty będą rosły z każdym dniem, jednak stawka jest najwyższa - życie i przyszłość naszego dziecka.
Zrobimy więc wszystko, by pokonać chorobę. Gdybyśmy mogli, oddalibyśmy swoje życie, aby tylko synek był zdrowy i nie cierpiał... Niestety, jedyne co możemy teraz zrobić to prosić Was o wsparcie w tej trudnej walce o zdrowie naszego dziecka. By Filip mógł wreszcie po miesiącach ciężkiej i heroicznej walki, cieszyć się normalnym dzieciństwem bez bólu i cierpienia...
Liczy się każda złotówka, udostępnienie, słowo wsparcia...
Rodzice Filipa