

By historia, która zaczęła się dramatem, mogła zakończyć się happy endem
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, konsultacje medyczne, zakup okularów
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, konsultacje medyczne, zakup okularów
Aktualizacje
Kolejne lata mijają, a my wciąż walczymy o zdrowie Filipka – codziennie z wiarą, że warto! Pomożesz?
Kochani! Dzieciństwo Filipka wygląda inaczej niż u większości jego rówieśników. Zamiast beztroskich zabaw są wizyty u specjalistów, rehabilitacja i nieustanna walka o jego zdrowie, sprawność i przyszłość. Kolejne lata mijają, a my wciąż jesteśmy na tej trudnej, wyboistej drodze – codziennie z wiarą, że warto.
Obecnie Filipek przyjmuje leki przeciwpadaczkowe i korzysta z wczesnego wspomagania rozwoju. Jest także objęty kształceniem specjalnym w przedszkolu, a już od września 2025 roku rozpocznie naukę w przedszkolu specjalnym, gdzie otrzyma jeszcze szersze wsparcie. Wierzymy, że dodatkowe zajęcia pomogą mu zrobić kolejne kroki w kierunku lepszego rozwoju.

Od około miesiąca u Filipka nasiliły się krwawienia z nosa. Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni, i szukamy przyczyny, ale wciąż nie mamy odpowiedzi. Dodatkowo, pomimo noszenia odpowiednio dobranych okularków, wada wzroku naszego synka nie wykazuje żadnej poprawy… Minął rok od ostatniej zmiany okularów, a widzenie wciąż jest takie samo.
Na domiar złego Filipek doznał także poważnego złamania rączki. Przez 6 długich tygodni będzie unieruchomiony w gipsie. Dla dorosłych jest to duża niedogodność, a co dopiero dla tak małego dziecka…
Dziękujemy za wszystko, co do tej pory zrobiliście – za każde wsparcie, każdą złotówkę, każde dobre słowo. I prosimy Was, bądźcie z nami w tej walce dalej. To właśnie teraz, kiedy Filipek jest jeszcze mały, mamy szansę wypracować najwięcej.
Rodzice Filipka
Opis zbiórki
Kiedy się urodził, ważył nieco ponad 1 500 gramów. Był taki malutki, kruchy i niegotowy na to, by pojawić się na świecie. Wiedzieliśmy, że przed nami ciężkie zadanie, ale wiedzieliśmy też, że zrobimy wszystko, by wywalczyć dobrą przyszłość dla Fifiego!
Jednak każda kolejna chwila przynosiła złe wiadomości. Reflus, zamartwica, cholestaza, żółtaczka, zaburzenia oddychania... z iloma jeszcze problemami będzie musiał walczyć ten maluszek?

Po ponad miesiącu spędzonym w szpitalu nieśmiało marzyliśmy, że najgorsze za nami. Serie kolejnych badań nas w tym utwierdzały. Wreszcie odetchnęliśmy z ulgą! Do czasu, kiedy w styczniu Fifi przeszedł swój pierwszy atak padaczki, w szpitalu przeszedł kolejny. Przerażenie wróciło... Od tamtej pory synek przyjmuje leki, a my codziennie boimy się, że zaraz nadejdzie kolejny atak.
Fifi nie skończył nawet roku, a już ma za sobą dziesiątki konsultacji i opasłą teczkę chorób, jednak w drodze do jego sprawnej przyszłości nie ustaniemy nigdy. Pomożesz nam?
Rodzice Filipka
- Wpłata anonimowa10 zł
- Magda20 zł
- Grzesiek3 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Antoś z mamą10 zł
Walcz Maluchu!
- Powodzenia5 zł
Slodki :)