Filip Ratajczak, 6 lat

To była coroczna kontrola bielactwa. Panią doktor zaniepokoiło duże, puchnące ugryzienie komara. Potem w trakcie badania zauważyła plamkę, która okazała się mastocytomą!

Wynik biopsji to potwierdził i na tym diagnoza mogłaby się zakończyć. Ale przez szybkopostępującą kamicę nerkową lekarze dopatrzyli się większego problemu. Z tygodnia na tydzień pojawiają się kolejne kamienie, a do tego wątroba Filipa rosła. Później okazało się jednak, że za powiększenie wątroby odpowiadała mononukleoza.

Pojawiły się też zmiany na węzłach chłonnych, co w trybie pilnym skierowało nas na oddział onkologiczny. Gdyby tego było mało, u Filipa pojawiają się lęki i fobie związane z bolesnymi i przerażającymi pobytami w szpitalu!

Czeka nas jeszcze długa droga. Diagnostyka, badania, leczenia, kolejne odpowiedzi, które albo nas uspokoją, albo zabiorą sen z powiek na długie tygodnie, jeśli nie miesiące. Każde wsparcie ma dla nas ogromne znaczenie!

Rodzice