Filip Siczek, 11 lat
Jeszcze podczas ciąży mama Filipka dowiedziała się, że jej synek przyjdzie na świat z krytyczną wadą serca - tetralogią Fallota ze współistniejącymi wadami układu krążenia: zrośnięciem pnia płucnego i lewej tętnicy płucnej oraz wieloma naczyniami krążenia pobocznego. Chłopiec urodził się w 34. tygodniu ciąży i pierwsze dwa miesiące spędził na oddziale intensywnej terapii. Pierwsza operacja serduszka odbyła się, kiedy Filip miał niecałe 4 latka, druga, gdy chłopiec miał 6 lat, a trzecia zaledwie rok później. Podczas ostatniej z operacji udało się udrożnić przepływ pomiędzy sercem a płucami. Połączono i poszerzono również naczynia. Po pół roku okazało się, że nastąpiło ponowne zamknięcie naczyń, mimo podawania leków przeciwzakrzepowych. Pojawiły się skrzepy blokujące dopływ krwi do płuca. Chłopca zakwalifikowano do skomplikowanej operacji serca w klinice w USA. To jednak nie koniec walki Filipka. Każdy pomocny gest z Waszej strony jest na wagę złota!