By jego małe serduszko nie przestało bić! Ratujemy Franka!

By jego małe serduszko nie przestało bić! Ratujemy Franka!
Przekaż mi
podatkuoperacja serca w USA, transport medyczny, koszty pobytu
Zakończenie: 1 Marca 2022
Aktualizacje
Franek już po operacji!
Kochani,
Jesteśmy po operacji. Lekarze naprawili zastawkę trójdzielną i płucna oraz usunęli fibroelastoze prawej komory. Wyszliśmy już do domu i czekamy na kontrolę 2 marca i wtedy jeśli wszystko będzie dobrze, możemy myśleć o powrocie do domu.
Dziękujemy Wszystkim za wspieranie nas w tych trudnych chwilach. To dla nas bardzo wiele znaczy.
Mamy kosztorys! Ogromna kwota do uzbierania!
Kochani,
w końcu udało nam się otrzymać kosztorys ze szpitala w Pittsburghu, dzięki czemu możemy ustawić zielony pasek na zbiórce. To pomaga nam też w łatwiejszy sposób pokazywać Wam, w jakim momencie jesteśmy i ile jeszcze nam brakuje do opłacenia operacji, wylotu do USA oraz kosztów pobytu na miejscu przez być może nawet 2 miesiące.
Łączna kwota jest ogromna również z uwagi na rosnący kurs dolara amerykańskiego, ale Wasze wsparcie dało nam już szansę uzbierania znacznej części. Zostało jeszcze niecałe 400 tys. zł. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda nam się tę brakującą część zebrać jak najszybciej!
Rodzice
Franek wrócił ze szpitala! Musimy się spieszyć z operacją!
Kochani,
dziękujemy Wam za wszystkie dotychczasowe wpłaty dla naszego Franka. Jesteśmy w ciągłym stresie i cały czas się dużo dzieje. Musieliśmy pojechać 8 listopada do szpitala. Franek przez pierwszy dzień był bardzo roztrzęsiony i cały czas płakał. Został mu również założony holter. Drugiego dnia wtorek została pobrana Frankowi krew do szczegółowych badań i zdjęty holter.
Środa to badanie USG, które odbyło się w uśpieniu, ponieważ Franek bardzo denerwuje się podczas tego badania i nie można go wykonać bez uśpienia. Przed badaniem USG konieczne było założenie kroplówki, gdyż Franek nie mógł jeść już od 12 w nocy, bo tego wymaga badanie. Taka kroplówka z kolei, niestety nie pozwala na opuszczanie sali, która dla tak małego dziecka jest jak więzienie, a dla nas rodziców trudna misja, żeby jakoś mu zająć czas...
Wyniki badań nie pozostawiają wątpliwości - jedynym ratunkiem dla Frania jest operacja, którą można przeprowadzić jedynie w Stanach. Cały czas odświeżamy skrzynkę mailową, czekając z niecierpliwością na kosztorys. Kosztuje nas to mnóstwo nerwów, bo wiemy, że to co do tej pory uzbieraliśmy na zbiórce, na pewno nie wystarczy. Dlatego nie mamy wyjścia i wciąż musimy Was prosić o pomoc. Tylko w ten sposób możemy uratować Frania...
Rodzice
Opis zbiórki
Wciąż pamiętamy ten strach. Pamiętamy chwilę, w której usłyszeliśmy, że synek jest chory. Gdyby to było zależne tylko od nas, nigdy nie dopuścilibyśmy do tego, by coś mu groziło, by jego maleńkie życie było w tak poważnym niebezpieczeństwie. Franek urodził się 12 grudnia 2019 roku w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Wada serca, z którą wciąż się mierzy to hipoplazja i zwężenie zastawki tętnicy płucnej, zwężenie zastawki trójdzielnej, fibroelastoza RV i ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej. Strach nie odstępował nas na krok. Czuliśmy go niemal na całym ciele. Pamiętamy momenty, kiedy stawaliśmy oko w oko z lekarzem, bojąc się, co tym razem usłyszymy...
Franek w swoim niespełna dwuletnim życiu przeszedł dwa cewnikowania serca i został zakwalifikowany do operacji. Kardiochirurdzy w Łodzi ustalili, że pomóc mu może prof. Jose De Silva z USA. Lekarze z Łodzi chcieli sprowadzić profesora do Polski, lecz okazało się to niemożliwe, dlatego w tej chwili tłumaczymy wszystkie dokumenty na j. angielski i najprawdopodobniej czeka nas wyprawa po życie synka za ocean.
To jednak wiąże się z ogromnymi pieniędzmi, których po prostu nie mamy. Jak wielkie to będą kwoty? Na dzisiaj nie wiemy, nie posiadamy żadnych kosztorysów. Wystarczy jednak spojrzeć na inne dzieci, które leczyły swoje serduszka w USA, żeby się przekonać, że będzie to kwota liczona w milionach złotych.
Dlatego już teraz prosimy Cię o pomoc! Musimy zrobić, co tylko się da, by ratować serduszko naszego synka...
Magdalena i Paweł, rodzice
---
Kochani historię Frania można śledzić na FB:
https://www.facebook.com/franekstrozik/
Swoje wielkie serce i pomoc możesz okazać również na naszej stronie licytacyjnej na FB:
https://www.facebook.com/groups/445212549701462/?ref=share
Kochani w WAS siła Załoga Frania ma moc