

Pomóż Gerardowi odzyskać sprawność, którą stracił w koszmarnym wypadku!
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Aktualizacje
Gerard niestety jeszcze nie odzyskał świadomości! Pomóż, by mógł kontynuować rehabilitację!
Bardzo dziękujemy za przekazanie każdej złotówki. Na oddziale śpiączkowym możemy pozostać jedynie do października.
Każdego dnia rehabilitacji specjaliści starają się wybudzić Gerarda ze śpiączki, przywracając mu rytm dobowy poprzez ćwiczenia. Mimo to Gerard nie odzyskał jeszcze świadomości.
Niedawno obchodził 23. Urodziny, które spędził na oddziale wraz z najbliższymi i z osobami, które są zaangażowane w jego rehabilitacje i wspierają go na każdym kroku. W ośrodku odwiedzamy go bardzo często.

Próbujemy spędzać z nim jak najwięcej czasu, aby obserwować najmniejsze zmiany. Martwi nas jednak perspektywa, że nieodpłatna opieka skończy się, a my nie posiadamy takich pieniędzy, by dostosować się pod potrzeby rehabilitacyjne naszego syna.
Prosimy o przekazywanie nawet najmniejszych kwot darowizny, abyśmy mogli zagwarantować Gerardowi lepszą przyszłość i komfort życia.
Rodzice Gerarda
Opis zbiórki
Nasz syn Gerard to młody mężczyzna, który dopiero rozpoczyna swoje życie jako dorosły. Zawsze miał wiele planów i nadziei na przyszłość, szukał także zawodu, w którym mógłby się spełniać. Niestety, wszystko zmieniło się w jednym, tragicznym momencie…
Po osiągnięciu pełnoletniości, Gerard zdał egzamin na prawno jazdy. Niedawno kupił sobie trochę lepszy motor, za pieniądze, które oszczędzał z wypłaty. Każdy mówił, że na drodze syn jest bardzo spokojny i zachowuje bezpieczeństwo. Wypadek, który miał miejsce 2 października 2024 roku, był więc dla nas ogromnym szokiem.
Gerard wracał do domu po wizycie u swojej babci, gdy doszło do wypadku. W zderzeniu ucierpiał tylko syn. Obrażenia były bardzo rozległe – oprócz obrzęku mózgu wykazano również liczne złamania: żebra, obojczyka, kości ciemieniowej, klinowej… a to jedynie wierzchołek góry lodowej!

Pustka, w jakiej obecnie żyjemy, jest niewyobrażalna. Gerard trafił na oddział śpiączkowy do szpitala oddalonego o 130 km od naszego domu. Bardzo tęsknimy za synem i mimo odległości często go odwiedzamy. Chcemy przy nim być, trzymać go za rękę i rozmawiać z nim, choć na razie nam nie odpowiada…
Gerard zawsze był cichym, spokojnym chłopakiem. Mimo to bardzo dobrze czuł się w gronie swoich znajomych. Syn lubił też chodzić po górach. Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że już nigdy więcej nie stanie na szczycie!
Teraz Gerard potrzebuje intensywnej rehabilitacji na oddziale śpiączkowym. Będziemy walczyć, by odzyskał zdrowie i sprawność! Chcemy zapewnić synowi jak najlepszą opiekę, jednak koszt turnusów przekracza nasze możliwości… Z całego serca prosimy, pomóżcie Gerardowi! Każda wpłata to dla niego ogromne wsparcie w walce o powrót do zdrowia!
Wojciech i Anna, rodzice

- Gosia20 zł
- Artur Pietruszkieewicz200 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
Wiele osób modli się za Gerarda. Jest już dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Jesteście wspaniałymi rodzicami.
- Iza Kozłowska200 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 100 zł