Głośniejsze życie dla Adriana

Zakończenie: 31 Października 2014
Rezultat zbiórki
Adrian już posiada upragnione i zakupione aparaty słuchowe. Wszelkie wsparcie wraz ze zbiórką na siepomaga.pl przyczyniło się do zrealizowania wymarzonego celu, jakim był zakup aparatów słuchowych firmy WIDEX model SUPER 440 (klasa najwyższej jakości aparatów słuchowych w segmencie premium).
- Aparaty słuchowe w 100% spełniają swoje funkcję - wymagało jednak to pewnego czasu i dopasowania ustawień z tego względu, że są to aparaty zaawansowane technologicznie - pisze Adrian. - Ale dzisiaj słyszenie radia czy telewizji jest czymś normalnym, w grupie świetnie się dogaduję, ze swoimi przełożonymi jak i rówieśnikami. Obecnie dalej wypełniam się zawodowo, aparaty pozwalają również na poznawanie nowego świata dźwięków. Wszystkie dźwięki wcześniej niesłyszane, pojawiają się. Czerpię pełną satysfakcję, korzystając z nowych aparatów słuchowych.
Chciałbym jeszcze raz z całego serca podziękować wszystkim pomagaczom, którzy w większy lub mniejszy sposób przyczynili się do wsparcia mojej zbiórki. Sam zamierzam wspierać zbiórki osób, które znalazły się w potrzebie. Warto pomagać!!! Jeszcze raz dzięki. Adrian.
Opis zbiórki
Każdy z nas czasem potrzebuje ciszy. Jednak w każdej chwili bez problemu możemy ciszę przerwać. Adrian od początku swego życia musi starać się, żeby słyszeć. Walczy o każdy dźwięk, żeby tylko móc wyłączyć ciszę, żeby nie zapanowała w jego życiu bez odwrotu.
Zapalenie płuc, które złapał w szpitalu zaraz po narodzinach, leczono popularnym w latach 80-tych antybiotykiem ototoksycznym Gentamycyną. I to ten antybiotyk prawdopodobnie przyczynił się do trwałego uszkodzenia nerwu słuchowego. Głęboki niedosłuch zdiagnozowano u Adriana po wielu badaniach, które wykluczyły m.in. porażenie mózgowe.
Adrian od 1 roku życia nosi aparaty słuchowe. Pierwsze – wypożyczone. Dopiero w wieku 4 lat otrzymał swoje własne aparaty słuchowe, maleńkie drzwi do świata dźwięków. Adrian nie poszedł do szkoły specjalnej, chociaż powinien. Bez taryfy ulgowej pokonywał kolejne szczeble, żeby być w miejscu, w którym jest teraz – ma wyższe wykształcenie, sam pracuje na swoje utrzymanie, mimo dużej wady mówi i słyszy. Niestety, po zdjęciu aparatów staje się inwalidą słuchu.
Aparaty zakupione 5 lat temu zaczęły się psuć, a ich naprawa jest nieopłacalna. W związku z głębokim ubytkiem słuchu (od 100 do 110 decybeli) i pracą wymagającą ciągłego kontaktu z ludźmi, aparaty słuchowe, których Adrian potrzebuje, są dość zaawansowane technicznie i drogie (koszt jednego aparatu – 8.200 zł). Te aparaty to dla Adriana nowy świat dźwięków. Po ich wypożyczeniu po raz pierwszy mógł posłuchać wiadomości w radiu, zrozumieć dokładnie słowo po słowie. Słyszy dźwięki takie, których wcześniej nie słyszał. Coś, co dla nas jest codziennością, dla niego było magią.
Adrian zarabia niecałe 1.500 złotych. Nie jest w stanie odłożyć na nowe aparaty. Po dofinansowaniu z NFZ, MOPS, zakładu pracy i Fundacji Czarneckich – wciąż brakuje połowę kwoty. I tu jest prośba Adriana do nas o wsparcie. Bez aparatów jego życie jest nieznośną ciszą, której sam, bez pomocy, nie jest w stanie przerwać.