Gniewomir Pasiak - zdjęcie główne

Walczy o wzrok, ma tylko pół serduszka... Na pomoc Gniewkowi!

Cel zbiórki: Przeszczep komórek macierzystych w Bangkoku, przelot, pobyt

Organizator zbiórki:
Gniewomir Pasiak, 10 lat
Lublin, lubelskie
Zanik nerwów wzrokowych, wrodzona wada serca: AVSD, TGA, izomeryzm
Rozpoczęcie: 5 sierpnia 2022
Zakończenie: 18 lutego 2026
140 560 zł(90,58%)
Brakuje 14 619 zł
WesprzyjWsparło 1458 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0002386
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0002386 Gniewomir
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Przeszczep komórek macierzystych w Bangkoku, przelot, pobyt

Organizator zbiórki:
Gniewomir Pasiak, 10 lat
Lublin, lubelskie
Zanik nerwów wzrokowych, wrodzona wada serca: AVSD, TGA, izomeryzm
Rozpoczęcie: 5 sierpnia 2022
Zakończenie: 18 lutego 2026

Aktualizacje

  • Jesteśmy już w Polsce! Ale pomoc nadal jest POTRZEBNA...

    Gniewko wrócił do Polski! My, rodzice jak i sam Gniewko bardzo chcemy podziękować za okazane nam serce i wsparcie naszej zbiórki!

    Pragniemy poinformować, że leczenie odbyło się zgodnie z planem i czekamy na pierwsze efekty, które powinny nadejść już niebawem. Teraz Gniewko musi być intensywnie rehabilitowany, by podbić efekt działania komórek macierzystych.

    Gniewomir Pasiak

    Rehabilitacja i leczenie są bardzo kosztowne, w związku z tym liczymy na Waszą pomoc i prosimy o przekazanie Gniewkowi 1,5 %. Dzięki temu Gniewko stawi czoła dalszym przeciwnościom losu!

    Gniewko i rodzice

  • PILNE❗️Do 24 lutego musimy wpłacić CAŁOŚĆ❗️Potrzebna mobilizacja❗️

    17 lutego wylatujemy. Rozbili nam płatność na 2 proformy, ale bardzo boimy się, że całe nasze starania poszły na marne!

    Boimy się podjąć ryzyko i wylecieć, bo pełną kwotę mamy wpłacić ostatecznie do 24 lutego!

    Co będzie, jak się nie uda? Zostało tak niewiele, nasz syn walczy dzielnie od urodzenia. W końcu ma realną szansę na odzyskanie widzenia na tyle, by być samodzielnym.

    Bardzo prosimy o pomoc. Bez Was nam się nie uda!

    Rodzice

  • RATUNKU! Stan zdrowia Gniewka się pogorszył!

    U Gniewka w ramach kontroli serca i ogólnego stanu zdrowia przed wylotem na leczenie stwierdzono pogorszenie stanu wątroby.

    Ta informacja nas bardzo przygnębiła. Z F2/F3 przeskoczyło na F3/F4,  co oznacza zwłóknienie i marskość wątroby. Nasz wyjazd na przeszczep komórek macierzystych to kolejny etap leczenia nerwów wzrokowych Gniewka i pobudzania ich do prawidłowego funkcjonowania. Dzięki temu Gniewko odzyskuje wzrok, ale i pojawiła się szansa na zregenerowanie wątroby.

    Gniewomir Pasiak

    Zbieramy już 3 lata na kontynuacje leczenia, Niestety czas tu nie jest sprzymierzeńcem. Regularne podania w fazie, gdy dziecko się prężnie rozwija i rośnie to najlepszy czas. Nie chcemy go tracić, więc bardzo prosimy o wsparcie.

    Gniewko dzielnie ćwiczy i rehabilituje wzrok oraz ciało, walcząc z przykurczami kończyn i słabym napięciem mięśniowym rąk, ale by go wspomóc w tej walce musimy wyjechać na kosztowne leczenie.

    Błagamy, nie zostawiajcie nas w potrzebie! Nie teraz!

    Mama Gniewka

Opis zbiórki

Walczy o wzrok, by móc oglądać świat przez resztę życia, które mu zostało. Jak długie ono będzie? Nie wiemy... Gniewko cierpi także na nieuleczalną wadę serca... Rokowania są niepewne, dlatego robię wszystko, by mój synek mógł w końcu widzieć i spełniać swoje dziecięce marzenia! Proszę, pomóż mi w tej walce...

Dzięki pomocy Darczyńców Gniewko leczony jest komórkami macierzystymi w Bangkoku. Terapia przynosi świetne rezultaty. Po ostatnim przeszczepie wzrok synka poprawił się, wzrosła ostrość widzenia i jego zakres. Do pełnego widzenia wciąć jednak daleka droga i ogromne środki, które musimy zebrać...

Gniewomir Pasiak

Dlatego ponownie proszę o pomoc, byśmy mogli opłacić kontynuację drogiego leczenia komórkami macierzystymi i intensywną rehabilitację. Gniewko pragnie zostać lekarzem, by pomagać innym. Teraz jednak bez pomocy ludzi o wielkich sercach – bez Waszej pomocy – to mu się nie uda...

Historia Gniewka:

O tym, że Gniewko urodzi się z połową serca, dowiedzieliśmy się - jak większość rodziców - na badaniach prenatalnych. Nie da się opisać bólu, który wyryły w naszych sercach słowa lekarza: "Musicie jechać na dodatkowe badania. Dziecko urodzi się bardzo chore, nie wiadomo, czy przeżyje."

Gniewomir Pasiak

Na synka czekaliśmy 10 długich lat. Po wielu niepowodzeniach straciliśmy nadzieję, że będziemy mieli drugie dziecko... Gdy w końcu się udało, los postanowił wystawić nas na próbę. Chwila radości, a potem znowu rozpacz. Nie mogliśmy stracić naszego dziecka, naszej kruszynki...

Dalsze badania potwierdziły skomplikowaną wadę serca - AVSD, TGA, izomeryzm, serce jednokomorowe. Wada jest krytyczna, a to, jak bardzo jest poważna, okazać się miało dopiero po przyjściu synka na świat. Oliwce, naszej starszej córce, nie mogliśmy nic powiedzieć. To by złamało jej serce, a ona tak bardzo czekała na braciszka…

Trzynaście dni po przyjściu na świat Gniewko przeszedł operację ratującą życie. Potem okazało się, że nie widzi… Wszyscy sądzili, że to efekt pierwszej operacji, powikłania, które ustąpią. Niestety - oczy Gniewka nie reagowały na światło, na nic. Nasz Maluszek skąpany był w mroku… Nie wiadomo, czy to efekt wady, czy jakaś dodatkowa, współistniejąca. Badania genetyczne nie wykazały niczego niepokojącego.

Gniewomir Pasiak

Cały czas jednak mieliśmy nadzieję, że to minie… Zaczęła się rehabilitacja, bardzo powolutku Gniewko zaczynał widzieć! Dostrzegał światło, zarysy postaci. Potem jednak była kolejna operacja serca. Wtedy wszystko się cofnęło, synka znów pochłonął mrok… Dowiedzieliśmy się o komórkach macierzystych w Bangkoku, udało się, pojechaliśmy! Po terapii okazało się, że wzrok wraca! Płakaliśmy ze szczęścia. Jednak przed Gniewkiem była kolejna, ostatnia już operacja serca. Jego organizm znów nie podołał…

Chociaż serduszko zostało zoperowane i wszystko się udało, Gniewko znowu tracił wzrok…

Lekarze nie dawali nadziei. Powiedzieli nam, że nerwy wzrokowe synka umierają. Musieliśmy wrócić do Bangkoku, musieliśmy spróbować jeszcze raz…

Dzięki Wam okazało się to możliwe! Komórki działają, odbudowują zniszczony nerw. Musimy kontynuować leczenie, ale bez pomocy będzie to niemożliwe... Dlatego prosimy - bądźcie z nami w walce o wzrok Gniewka. 

Justyna, mama Gniewka

 

➡️ Strona na FB: Gniewko kontra przeciwnoci losu

➡️ Gniewko walczy o wzrok i życie 

Wybierz zakładkę
Sortuj według