

Pomóż mojej mamie wygrać walkę z NOWOTWOREM❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dieta wysokobiałkowa
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dieta wysokobiałkowa
Opis zbiórki
Nie jest łatwo nam prosić o pomoc, wiedząc jak wiele ludzi jej dzisiaj potrzebuje. Wierzę, że znajdzie się ktoś, kto nie przejdzie obojętnie koło naszej tragedii. Nikt nie wie, jak ciężko jest nawet wytłumaczyć co dzieje się w głowie człowieka, który cieszy się każdym dniem, a po chwili dostaje diagnozę o nowotworze, która brzmi jak wyrok…
Rok temu mama trafiła do szpitala z silnymi bólami podbrzusza. Po przeprowadzonej diagnostyce usłyszała diagnozę o nowotworze złośliwym żeńskich narządów płciowych. Był to dla nas szok, lekarze nie dawali nadziei, że chemia coś pomoże. Ten nowotwór jest jednym z najrzadziej spotykanych i bardzo trudny do wyleczenia.
Decyzją specjalistów było wycięcie narządów płciowych. Niestety po niedługim czasie rak zaczął postępować, a następnie atakować inne narządy takie jak płuca i wątroba. Pojawił się także guz na głowie… W kwietniu 2024 roku mama przeszła poważną operację wycięcia połowy płuca. Jest bardzo silna i szybko zaczęła wracać do siebie, nabierać sił. Wiedziała, że tylko, gdy stanie na nogi może otrzymać chemię, która była dla nas ostatnią nadzieją i tak też się stało.
Chemia zaczęła działać! Mama każde jej podanie bardzo dobrze znosiła, mimo że lekarze uprzedzali, że może stracić siły – ona wytrwale walczyła, bo wie, że ma dla kogo żyć. Po kilku trudnych i pełnych stresów miesiącach leczenia chemią obowiązkowa była przerwa dla organizmu, by móc zobaczyć jak zachowuje się rak. Ku zdziwieniu lekarzy choroba zaczęła odpuszczać a guzy znikać!

Minęły trzy miesiące, mama zbierała siły na kolejną chemię, bo wiedziała, że to nie koniec walki i nie może odpuścić. Kilka tygodni przed konsylium mama poczuła bardzo silny ból w kręgosłupie na odcinku lędźwiowym. Po wykonaniu prześwietlenia okazało się, że jest pęknięty, a kilka dni później uległ on złamaniu co spowodowało zmiażdżenie trzonu kręgu L4 w wyniku kolejnego przerzutu!
Potrzebna jest dalsza rehabilitacja, opieka medyczna i leki, które są bardzo drogie. Niestety mama leży i nie może obecnie wstać, a dwie wizyty rehabilitanta w tygodniu to w jej stanie stanowczo za mało. Koszty terapii są ogromne i nie stać nas na prywatną terapię, rok leczenia pochłonął wszystkie oszczędności. Tata jest jedyną osobą, która utrzymuję gospodarstwo domowe i musi opłacić wszystkie rachunki, a koszty leczenie rosną…
Mama ma specjalistyczne żywienie, które również jest bardzo kosztowne i niezmiernie ważne przy walce z rakiem. Otrzymujemy wsparcie od członków rodziny, ale niestety to wciąż jest za mało. Dlatego z całego serca proszę o pomoc dla mojej mamy, która dzięki Tobie będzie miała szansę na dalszą walkę o swoje życie!
Karolina, córka Grażyny
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Teresa200 zł
- Jolanta G200 zł
- Wpłata anonimowaX €
- Wpłata anonimowa50 zł