Grzegorz Pyrchla, 40 lat

Problemy ze słuchem zostały zdiagnozowane na progu dorosłości Grzegorza. Prawdopodobnie problem powstał w wieku dojrzewania, ale jako uparty nastolatek – zbagatelizował go. Gdy mężczyzna przyznał, że sytuacja robi się poważna – niedosłuch był już na granicy głębokiego.

Przez kilka lat nosił aparaty słuchowe, jednak słuch się pogarszał, nie było widać żadnych rezultatów. 5 lat temu przeszedł operacje wszczepiania implantu, który składa się z wszczepionej na stałe elektrody i ściąganego procesora mowy. Aby mógł możliwie normalnie funkcjonować, wymiana procesora i prawidłowe użytkowanie – które generują ogromne koszty, są niezbędne!

Ogólna sprawność fizyczna mężczyzny jest dobra – uwielbia sport – szczególnie jazdę na rowerze, spacery górskie i bieg na nartach. Pomimo trudności stara się cieszyć życiem i każdą chwilą.

Jednak potrzebuje wsparcia – dalsze leczenie generuje ogromne koszty, które mocno obciążają jego budżet. Z Waszą pomocą Grzegorz nie pogrąży się w wiecznej ciszy – będzie mógł doświadczać i cieszyć się życiem... Liczy się każda złotówka!