Grzegorz Włodarczyk - zdjęcie główne

Nie chcę, by resztę życia spędził w szpitalnym łóżku – Proszę, pomocy❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Grzegorz Włodarczyk, 46 lat
Warszawa, mazowieckie
Następstwo choroby - głęboki niedowład czterokończynowy
Rozpoczęcie: 1 września 2023
Zakończenie: 10 marca 2026
88 215 zł(92,14%)
Brakuje 7530 zł
WesprzyjWsparły 543 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0334409
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0334409 Grzegorz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Grzegorzowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Grzegorz Włodarczyk, 46 lat
Warszawa, mazowieckie
Następstwo choroby - głęboki niedowład czterokończynowy
Rozpoczęcie: 1 września 2023
Zakończenie: 10 marca 2026

Aktualizacje

  • Grześ cały czas walczy...

    Od 20 lutego Grześ przebywa w Ośrodku Wentylacji Respiratorem. Pomimo intensywnej rehabilitacji w szpitalu, nie udało się osiągnąć samodzielnego oddechu...

    Jednakże, dzięki Waszemu wsparciu, Grześ został przeniesiony do nowego miejsca, gdzie będzie kontynuował rehabilitację pod opieką wyspecjalizowanej kadry. To ogromny krok w kierunku jego powrotu do zdrowia, ale ta droga jest nadal długa i ciężka. 

    Grzegorz Włodarczyk

    Większość zebranych dotychczas pieniędzy została przeznaczona na kluczową rehabilitację, która jest niezbędna w procesie leczenia Grzesia. Ćwiczenia, czas i leczenie są niezmiernie istotne dla jego powrotu do zdrowia i możliwości samodzielnego funkcjonowania. Bez Waszej pomocy i wsparcia, Grześ nie miałby takiej szansy na poprawę stanu zdrowia.

    Choroba pozostawiła trwałe uszkodzenia neurologiczne, jednakże dzięki Waszej hojności istnieje nadzieja na odbudowę choćby części jego zdolności do oddychania i funkcjonowania.

    Dlatego proszę o dalsze wsparcie finansowe, aby umożliwić Grzesiowi jak najlepszą opiekę i szansę na powrót do zdrowia. Wspólnie dajemy Grzesiowi szansę na lepsze jutro.

    Paulina 
     

  • Stan Grzegorza się poprawia – Ale to nie koniec walki❗️

    Obecnie Grzegorz dalej przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii w innym szpitalu niż pierwotnie. Jego stan fizyczny się polepszył dzięki rehabilitacji.

    Zaczyna odzyskiwać władzę w kończynach dolnych, czucie w całym ciele, częściowo napięcie mięśni, jednak wciąż nie jest w stanie samodzielnie oddychać, ponieważ kończyny górne są objęte bezwładem, a mięśnie klatki piersiowej są niewydolne jak dotychczas.

    Grzegorz Włodarczyk

    Były już podejmowane próby samodzielnego oddechu, które trwały nawet kilka dni, lecz niestety kończyły się albo zmęczeniem, albo nową infekcją. Powrót do zdrowia utrudnia również brak odruchów kaszlu.

    Grzesiek jest świadomy, przytomny i można się z nim porozumieć poprzez odczytywanie słów z ruchów warg. Ale wciąż potrzebuje bardzo dużo czasu i stopniowo coraz większej ilości rehabilitacji w warunkach ośrodka rehabilitacyjnego.

    Ze względu na podłączenie do respiratora nie jest to możliwe jak również jego dalszy pobyt na obecnym oddziale szpitalnym. Państwowe ośrodki rehabilitacyjne nie przyjmują takich pacjentów.

    Dlatego wciąż proszę o pomoc. Jesteśmy na dobrej drodze do odzyskania Grzegorza. Nie możemy zaprzepaścić tej szansy!

    Paulina

Opis zbiórki

7 lipca mój 43-letni partner zachorował na kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Najprawdopodobniej kleszcz ugryzł go podczas spaceru z psem. Ale ugryzienie było bledsze, nic nie wskazywało na to, że jego skutki będą tak tragiczne…

Zaczęło się od gorączki i drętwiejącej ręki. Jednak lekarz powiedział nam, że może to być wynik panującego wtedy wirusa, więc Grzesiek powinien po prostu odpocząć, pilnować gorączki i dużo pić.

Tak też zrobiliśmy. Ale pewnego dnia, Grzesiek dostał w nocy silnej gorączki. Ciężko oddychał, wymiotował, zdrętwiała mu ręka… Po pogotowie zadzwoniłam, kiedy powiedział, że jego dolna warga jest luźniejsza. Przeraziłam się, że to udar.

Karetka zabrała Grześka do szpitala. Podczas rozmowy z sanitariuszem wspomniałam, że wtedy znaleźliśmy to dziwne ugryzienie. Następnego dnia zadzwonili do mnie ze szpitala z informacją, że wykryto zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych z zapaleniem płuc zachłystowych.

Grzegorz Włodarczyk

Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną na 30 dni oraz zaintubowany. Kolejne badania wykazały neuroboreliozę, mioklonie, oraz porażenie czterokończynowe. 

Po wybudzeniu Grzesiek odzyskał świadomość. Od ponad tygodnia poddawany jest intensywnej rehabilitacji. Zaczyna odzyskiwać władzę w kończynach dolnych, czucie w całym ciele, częściowo napięcie mięśni, jednak wciąż nie jest w stanie samodzielnie oddychać, ponieważ kończyny górne są nadal objęte bezwładem, a mięśnie klatki piersiowej są niewydolne.

Potrzebna będzie intensywna terapia oddechowa i neurologiczna jak również wsparcie logopedy i psychologa, których szpital nie jest w stanie zapewnić w wymaganym zakresie. Dalsze przebywanie na oddziale OIOM stanowi zagrożenie dla życia Grześka ze względu na wysokie ryzyko infekcji.

Jedynym rozwiązaniem, które może uratować mu życie i ułatwić powrót do zdrowia i odzyskanie przynajmniej w części swojego poprzedniego życia, jest rehabilitacja w prywatnym ośrodku.

Ale koszty tak skomplikowanej i złożonej rehabilitacji znacząco przekraczają moje możliwości finansowe. Bez wsparcia z Państwa strony mojemu partnerowi grozi to, że resztę życia spędzi na łóżku szpitalnym podłączony do aparatury monitorującej funkcje życiowe, a obecne leczenie nie jest w stanie skutecznie wyleczyć go z niedowładu czy zabezpieczyć przed groźnymi dla życia wtórnymi infekcjami.

Paulina

Grzegorz Włodarczyk

Kwota zbiórki jest szacunkowa.

Wybierz zakładkę
Sortuj według