Po wypadku Grzegorz zapadł w śpiączkę. Pomóż nam go obudzić!

Trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 8 Stycznia 2020
Opis zbiórki
Chyba nie ma gorszej sytuacji dla rodzica niż widok własnego dziecka, nawet już dorosłego, na szpitalnym łóżku. Po bardzo poważnym upadku z wysokości Grzegorz jest w śpiączce, ma uraz głowy i połamane kości ręki i nogi. Siedzimy przy jego łóżku i modlimy się, by jeszcze kiedyś się do nas uśmiechnął, by znów z nami porozmawiał...
Wiadomość o wypadku syna była jak grom z jasnego nieba. Takiego telefonu, takiej informacji boi się chyba każdy. 10 listopada Grzegorz pojechał ze znajomymi robić zdjęcia do jednego z opuszczonych budynków w Warszawie. Chcieli mieć dobre ujęcia w tle z panoramą miasta. Wystarczyła jedna chwila nieuwagi i Grzegorz runął w dół. Tylko cud sprawił, że przeżył.
Przed wypadkiem Grzegorz mieszkał w Łodzi – tam pracuje i studiuje. Jest bardzo zdolnym, młodym informatykiem. Interesuje się motoryzacją, elektroniką, budownictwem i podróżami. Zawsze kiedy przyjeżdżał do domu, mieliśmy mnóstwo tematów do rozmów. Teraz tak trudno nam uwierzyć, że leży podłączony do aparatury i nie ma z nim żadnego kontaktu.
Od 10 listopada Grzegorz jest w śpiączce. Ma za sobą operacje rąk i nóg. Stan syna jest ciężki, ale to silny chłopak! Lekarze mówią, że po wybudzeniu ma szanse na powrót do sprawności, ale by tak było, konieczna jest intensywna rehabilitacja. Niestety – jej koszty są ogromne...
Grzesiek ma dopiero 24 lata – całe życie przed nim... Chcemy zrobić wszystko, by mógł je przeżyć jako sprawny człowiek, dlatego potrzebujemy Twojej pomocy. Prosimy, pomóż nam obudzić Grzegorza. Pomóż nam odzyskać syna...
Rodzice