Nowotwór chce mnie pokonać, a ja tak bardzo chcę żyć. Proszę o pomoc!

Leczenie onkologiczne, zakup koncentratora tlenu, wizyty lekarskie
Zakończenie: 4 Kwietnia 2023
Opis zbiórki
Myślałam, że emerytura będzie mijać w spokoju. Tylko i aż tyle oczekiwałam po latach trudów, ciężkiej pracy i wyrzeczeń. Trzy lata temu zdiagnozowano bardzo późne stadium raka jajnika, a wymarzony spokój stał się pragnieniem, które nie jest mi dane.
Dzięki działaniom lekarzy nie traciłam nadziei, jednaka z dnia na dzień jest coraz gorzej. Przyjęłam ponad czterdzieści chemii, w ciągu ostatnich dwóch tygodni schudłam ponad dziesięć kilogramów. Kiedyś byłam aktywna, niezależna, ogarniałam dom, prace, wspierałam innych. Wychowałam się w domu dziecka i choć minęło już wiele, wiele lat – przeżycia i doświadczenia nauczyły mnie polegać na sobie oraz nie tracić nadziei.
Moim największym wsparciem jest ukochany mąż. Troszczy się i martwi, widząc jak choroba mnie wyniszcza. Nowotwór rozsiał po całym ciele. Leczenie osłabiło nie tylko raka, ale cały organizm. Znacznie pogorszył mi się słuch, prawa strona ciała jest jakby sparaliżowana, a raz po raz ciało przeszywa okropny ból.
Wyczerpaliśmy wszystkie możliwości leczenia refundowanego. Ostatnią deską ratunku jest leczenie prywatne preparatami immunologicznymi. Koszt jednego podania wynosi ponad kilka tysięcy złotych, a w moim stanie potrzeba jest na kilka razy w miesiącu. Jest bardzo ciężko – staramy się z mężem żyć skromnie, by starczyło na najważniejsze dla nas potrzeby. Koszt leczenia jest poza wszelkimi naszymi możliwościami. Każda wpłacona złotówka daje mi jeszcze czas. Czas na to bym mogła być z dziećmi i wnukami, a przede wszystkim z moim mężem.
Wierzę, że wspólnymi siłami i pomocą dobrych ludzi otrzymam cenne chwile bez bólu, a moje zdrowie. Chcę żyć i mam ogromną wolę walki! Przeszłam wiele i ufam, że w życiu spotka mnie wyczekane dobro i spokój.
Halina