Hania Cholewa, 4 latka

Od ostatniej operacji Hani minęły już dwa lata… Przez cały ten czas musiała przejść wiele wizyt i konsultacji. Nasza mała córeczka odbyła również niezliczoną ilość godzin rehabilitacji, które bardzo dzielnie znosiła.

Każda kontrola onkologiczna to dla nas ogromny strach, aby potwór nie wrócił. Staramy się z całych sił, aby niczego nie przegapić i weryfikować każdy niepokojący sygnał z odpowiednimi specjalistami.

Niestety, poza obawami przed nawrotem nowotworu, pojawiła się także obawa o wzrok Hani. Podczas jednego z badań okulistycznych lekarz stwierdził u Hani bladość nerwu wzrokowego, najprawdopodobniej jest to skutek przebytych operacji. Nasza córeczka jest pod stałą opieką okulistyczną i musiała przejść całą serię badań.

Ostatnio przeżywamy dużo stresu związanego z dwukrotnym złamaniem stopy. Zarówno dla nas, jak i dla lekarzy, to dwukrotne złamanie skłoniło nas do głębokich przemyśleń. W obawie, że sytuacja się powtórzy lub Hania zacznie odczuwać dolegliwości bólowe, czeka nas konieczność wykonania scyntygrafii kości. To dla naszej rodziny ogromne wyzwanie, które próbujemy pokonać…

Pomóżmy Hani, aby jej przyszłość była dla niej łatwiejsza! Koszty związane z dalszym leczeniem i rehabilitacją narastają każdego dnia. Prosimy o wsparcie!

Rodzice Hani