PILNE❗️"Haniu, jeszcze zatańczysz dla nas..." - 3-latka walczy o życie❗️Powstrzymaj RAKA!

ratowanie życia - leczenie i szczepionka przeciw wznowie neuroblastomy
Zakończenie: 11 Kwietnia 2023
Opis zbiórki
PILNE! U Hani, mojej 3-letniej córeczki, wykryto śmiertelnie niebezpieczny nowotwór - neuroblastomę IV stopnia! Choroba zdążyła już dać przerzuty do kości i szpiku... 14 grudnia nagle znaleźliśmy się w zupełnie innym świecie - onkologii... Wszystko, co liczyło się wcześniej, przestało mieć znaczenie, teraz ważne jest tylko to, by Hania była zdrowa, by żyła. Dziś zwracam się do Ciebie i proszę Cię o ratunek dla mojej córeczki.
Ból i żal rozrywają mi serce. Bez żadnego znieczulenia. Mam ochotę wyć i krzyczeć z rozpaczy, ale nie mogę. Moja córka potrzebuje wsparcia, silnej mamy, która zawsze jest obok. Nie mogę jej pokazać, jak bardzo się boję. Tylko czy to da się ukryć…? Ostatnie tygodnie to jak uderzenie w głowę tępym narzędziem… Tego koszmaru nie da się opisać – ale spróbuję, bo bardzo potrzebuję Waszej pomocy...
Nowy rok jest dla nas najtrudniejszy w życiu. Jeszcze na początku grudnia nikt nie spodziewał się, że przeżyjemy tak straszną tragedię, że będę pisać ten apel, oddział onkologii znaliśmy tylko z filmów. W czwartek wróciłyśmy z tańców - Hania cała w skowronkach, bo tym razem wszystko jej wychodziło. Ja też pękałam z dumy, bo to był zdecydowanie jej czas. Wieczorem znowu pojawiła się gorączka, a my popatrzyliśmy na siebie z mężem z przerażeniem. Kolejny epizod? Nasza pediatra powiedziała, że tym razem musi położyć Hanię na oddział. Potem wszystko działo się w zawrotnym tempie. Jak urywki z filmu.
„Podejrzewamy nowotwór” - powiedziała lekarka. Cały czas huczy mi to w głowie, odbija się echem. Niewiele pamiętam. Tylko potworny szok i paraliżujący strach. Słowo "nowotwór" sprawia, że tracisz grunt pod nogami. Nie do opisania. Zadzwoniłam do męża: - Kamil, jedziecie do Warszawy. Na onkologię…
Ja musiałam zostać z Rysiem i Malwiną. Malwina ma już 13 lat, ale Rysio to dopiero półroczny niemowlak. Wszystko działo się szybko: rezonans, pobranie szpiku. „Nie mamy wątpliwości, że to nowotwór. Szpik jest zajęty. Choroba jest bardzo zaawansowana” To nie jest film, ale w kinie, ciarki i przerażenie w oczach, miałby każdy.
Patrzysz na swoje malutkie, bezbronne dziecko, łzy cisną Ci się do oczu. To się dzieje naprawdę. Tu i teraz. Moje dziecko, moja Hania. Dlaczego ona? Dlaczego to nie ja? Płaczę w nocy, w poduszkę. Przy niej nie mogę pokazać, jak bardzo się boję. Strach boli i paraliżuje, nie pozwala spać i funkcjonować. Cały czas myślę, że to niemożliwe. Ktoś się musiał pomylić. Przecież jeszcze przed chwilą tańczyła przed telewizorem, oglądając "Dziadka do orzechów"… a dziś? Na onkologii będziemy walczyć o jej życie?!
Targuję się z Bogiem. “Panie Boże, niech Hania wyzdrowieje, a wtedy zrobię wszystko!” Potem się z Nim kłócę, wyrzucając Mu, że skazuje moją córkę na takie cierpienie. Aż w końcu szukam w Nim ukojenia… W końcu to do mnie dociera. To nie pomyłka. To neuroblastoma IV stopnia… Nowotwór, który atakuje przede wszystkim malutkie dzieci. Przeciwnik okrutny, bezlitosny i bardzo silny.
Już wiem, co to chemia. Hania zaczęła ją przyjmować... Jeśli guz się obkurczy i znikną przerzuty, czeka ją operacja. Jeśli nie, przed nami kolejne cykle... Hania dostała najmocniejszą chemię – przy jej nowotworze musimy działać szybko. Nie wiem, jak będzie wyglądać nasza przyszłość… Zastanawiam się, czy my w ogóle ją mamy?
Na końcu leczenia, jeśli wszystko pójdzie z planem, jest podanie szczepionki przeciwko wznowie nowotworu... Jest to etap nierefundowany, bardzo kosztowny, ale niezbędny, bo neuroblastoma często wraca, a wznowa jest jak wyrok... Jeśli nie wszystko pójdzie z planem, ostatnią deską ratunku będzie leczenie w klinice w Barcelonie. Już teraz proszę o pomoc... Wiem, że w trakcie tej choroby może wydarzyć się WSZYSTKO.
Walczymy o życie Hani i potrzebujemy Waszej pomocy. Dzięki temu doświadczeniu dowiedziałam się, że świat jest pełen cudownych ludzi. Ludzi Aniołów. Tych, którzy chcą wspomóc, tak jak tylko mogą. Czy jesteś jednym z nich? Sami nie damy sobie rady. Staramy się być silni, jesteśmy pewni, że Hania zatańczy jeszcze dla nas. Pomóżcie nam. Proszę...
Mama
➡️ Hani możesz pomóc też przez udział w LICYTACJACH na Facebooku - klik!