Ogromne cierpienie od pierwszych sekund życia. Pomóż małej Helence!

Leczenie i rehabilitacja, opłacenie pobytu w szpitalu, koszty dojazdów
Zakończenie: 8 Listopada 2023
Opis zbiórki
O tym, że Helenka urodzi się chora, dowiedzieliśmy się w połowie ciąży. Tego, co czuje człowiek w takiej chwili, nie da się właściwie opisać słowami. Można wpisać w słownik synonimów "strach, przerażenie, załamanie" i dostaniemy ledwie namiastkę naszego dramatu. Lekarze powiedzieli, że mamy przygotować się na najgorsze. Ale jak miałam się żegnać z kruszynką, której jeszcze nie zdążyliśmy poznać, zobaczyć, a pokochaliśmy miłością nieskończoną i bezwarunkową?
Nerwowo czekaliśmy na to, by wreszcie zobaczyć małą. By ją ucałować i utulić. Wiedzieliśmy jednak, że jej przyjście na świat okupione będzie ogromnym bólem. Że nie wyjdziemy do domu po 3-4 dniach tak jak inne dzieci. Że czeka nas wiele miesięcy spędzonych na szpitalnych oddziałach, mnóstwo badań, diagnoz, prawdopodobnie bardzo kosztownych operacji.
Helenka urodziła się z licznymi złamaniami i od razu zaczęła toczyć szalenie nierówną walkę o życie! Jest taka malutka, a już tak bardzo dzielna! Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, żeby od razu zobaczyć, jak trudną codzienność zgotował jej zły los. Tyle nieszczęść na tylko jedno, maleńkie, bezbronne stworzenie. Serce pęka na pół...
Co teraz? Obecnie jesteśmy daleko od domu, w Klinice Propedeutyki Pediatrii Chorób Metabolicznych Kości w Łodzi, na oddziale intensywnej terapii, gdzie mam możliwość przebywać z córeczką od 7 rano do 22 wieczorem. Nie mogę jednak jej wziąć na ręce, przytulić, nakarmić... Widzę tylko, jak bardzo cierpi, a te wszystkie złamania nóżek i żeber muszą ją koszmarnie boleć. Helenka leży inkubatorze, jest karmiona sondą, a tata może ją odwiedzać maksymalnie na 30 minut dziennie. Przez pierwsze dni musiała być na morfinie, obecnie przyjmuje inne leki przeciwbólowe, a także lekarstwo na łamliwość kości. Powiedzieć, że jest nam trudno, to jak nic nie powiedzieć...
Ja, mama, prosto z oddziału intensywnej terapii proszę Was o wsparcie. Chciałabym zapewnić mojej córeczce jak najlepsze warunki do życia i wiem już dzisiaj na pewno, że rehabilitacja będzie towarzyszyć Helence już zawsze. Potrzebne będą też kosztowne sprzęty, lekarstwa, dojazd do najlepszych specjalistów w Poznaniu. Sami nie damy rady jej tego zapewnić. Wierzymy, że z Twoją pomocą będzie nam choć troszkę lżej...
Elwira - mama Helenki