

Hubert od urodzenia walczy o lepsze życie, ale sam nie da rady – pomóż mu!
Cel zbiórki: Sprzęt rehabilitacyjny i medyczny, turnusy rehabilitacyjne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Sprzęt rehabilitacyjny i medyczny, turnusy rehabilitacyjne
Opis zbiórki
To nie tak miało być… Początki ciąży przebiegały książkowo. Z niecierpliwością czekałam, aż moje maleństwo przyjdzie na świat! Niestety, podczas badań połówkowych u synka stwierdzono wadę serca. Usłyszałam, że Hubert umrze tuż po narodzeniu, ale przysięgłam sobie, że się nie poddam!
Zaraz po narodzinach zaczęła się desperacka walka o życie synka. Hubert urodził się o 1,5 miesiąca za wcześnie. Był taki malutki, kruchy, podłączony do maszyn, które utrzymywały go przy życiu. Przez pierwsze dwa miesiące zamiast bezpiecznego, własnego łóżeczka, synka do snu tuliły szpitalne ściany…
Hubercik jest bardzo drobny, nie mówi i nie chodzi… Jest trzecim dzieckiem w Polsce z delecją chromosomu 2. Ta wada niesie za sobą szereg problemów, z którymi musimy mierzyć się codziennie. O wszystko, co dla innych dzieci naturalne, my musimy walczyć codziennie, a rehabilitujemy synka od 3. miesiąca życia.
Kiedy Hubcio skończył rok, przeszedł operację zamknięcia podniebienia. Zabieg w połączeniu z intensywną rehabilitacją pozwolił wypracować u niego odruch ssania i połykania. Niestety, potem przyszły najgorsze chwile naszego życia... W niedługim czasie po operacji Hubert nagle zrobił się cały siny, a jego usta czarne! Długa reanimacja sprawiła, że wrócił do mnie.
Wykonano szereg badań, ale początkowo nikt nie chciał postawić diagnozy. W końcu stwierdzono, że to najgorszy rodzaj padaczki! Niestety później Hubert nagle zaczął wymiotować krwią, a po szeregu badań zdecydowano, aby założyć mu rurkę PEG.
Przed moim synkiem bardzo długa i trudna droga. Hubert potrzebuje kolejnych rehabilitacji oraz aktywnego wózka i pionizatora. Wierzę, że dzięki temu życie mojego dziecka będzie choć trochę łatwiejsze i kiedyś postawi swoje pierwsze kroki!
Niestety, nie dam rady sama wszystkiego opłacić. Z całego serca dziękuję za Wasze dotychczasowe wsparcie, które okazaliście Hubertowi. To dzięki Wam poczułam, że nie jestem sama. Dziś znów proszę: pomóżcie mojemu synkowi!
Mama Huberta, Justyna
- Wpłata anonimowa500 zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Emel El20 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
Rosnij zdrowy aniołku ☹️❤️
- Wpłata anonimowaX zł
Niech Bóg was błogosławi <3