

Przygoda zamieniła się w koszmar... Ale nie jest jeszcze za późno! POMOCY!
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Cel zbiórki: 6-miesięczny turnus rehabilitacyjny
Opis zbiórki
Dzień wypadku, miał być dniem spełnienia marzenia i przeżycia ciekawej przygody… Niestety okazał się być najgorszym w naszym życiu. Szalona przygoda zamieniła się w koszmar, a dotychczasowy, poukładany świat – legł w gruzach.
Hubert przed wypadkiem był aktywnym, szczęśliwym człowiekiem. Uwielbiał sport, jazdę na motocyklu i spacery ze swoją ukochaną córeczką – Antosią. Niestety w zaledwie 16 sekund los mu to wszystko odebrał. Dziś małymi krokami próbujemy to odzyskać…
Mój mąż uległ tragicznemu wypadkowi na paralotni. Gdy wystartowali, nie sądziłam, że lot będzie trwał tylko 16 sekund…
Nagle po prostu zaczęli spadać… Instruktor, z którym leciał Hubert, zginął, natomiast mój mąż został bardzo ciężko ranny.
Tuż po wypadku został przetransportowany helikopterem do szpitala, a ja drżałam w obawie o jego życie. Hubert doznał wielu złamań oraz ciężkich obrażeń głowy. Miał połamane żebra, mostek, łopatkę… Przez 5 dni był w śpiączce, w trakcie której przeszedł operację zespolenia miednicy.
Gdy się wybudził, byłam najszczęśliwsza. Mimo to wiedziałam, że przed nami niesamowicie długa i wymagająca droga po odzyskanie sprawności. Hubert obecnie przebywa w specjalistycznym ośrodku w Krakowie. Nie pamięta nic z dnia zdarzenia.

Lekarze uspokajają, że fizycznie są ogromne szanse na to, że mąż wróci do sprawności sprzed tego strasznego dnia. Natomiast nie znają odpowiedzi na moje pytanie: “Ale co z jego głową, pamięcią, świadomością?”.
Pociesza mnie fakt, że pamięta mnie, Antosię i nasze szczęśliwe życie, do którego ze wszystkich sił będę próbowała go przywrócić.
Nasza najbliższa przyszłość – to przeniesienie Huberta do ośrodka pod Rzeszowem, gdzie będzie dalej rehabilitowany (przede wszystkim neurologicznie) oraz pionizowany. Aktualnie porusza się wyłącznie na wózku.
Mój Hubert jest bardzo dobrym człowiekiem, zawsze udzielał się w akcjach charytatywnych i nigdy nie był obojętny na cierpienie innych. Teraz bardzo potrzebuje, żeby to dobro do niego wróciło. A my, kochające żona i córeczka, niecierpliwie czekamy, aż wróci do nas.
Tylko intensywna i kosztowna rehabilitacja da Hubertowi szansę na udział w profesjonalnych turnusach rehabilitacyjnych, które pozwolą znów cieszyć się życiem i sprawnością.
Potrzebujemy pomocy. Nigdy nie przestanę walczyć o męża, ale samej będzie mi ogromnie trudno. Hubert powinien być teraz z nami, cieszyć się na nadchodzące wakacje i obserwować rozwój swojej córeczki. Proszę, pomóż sprawić, by nie skończyło się tylko na nadziei i marzeniach…
Żona Ilona, córeczka Antosia
Wpłaty
- Wpłata anonimowa20 zł
- Hubert trzymaj się! Pozdrowienia z Gliwic :) OlgaX zł
- Wpłata anonimowa13 350 zł
- Dawid Musial10 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia 👍
- Wpłata anonimowaX zł
Dopóki walczysz Jesteś Zwycięzcą